M.Cieśla, M.Świtoń
Nauczanie zdalne od 24.01 - 28.01.2022r.
DZIEŃ DOBRY WSZYSTKIM, WITAM WAS SERDECZNIE
W tym tygodniu nie spotkamy się w przedszkolu, ale chociaż w taki tylko sposób będę mogła umilać Wam czas, ale nie martwcie się, gdyż mam nadzieję, że niedługo się już spotkamy i będziemy wspólnie spędzać czas w przedszkolu na grach i zabawach.
-
Poproście rodziców aby pokazali wam różne pory roku – oglądnijcie obrazki przedstawiające różne pory roku ,i porozmawiajcie z dzieckiem na temat tego , co przedstawiają obrazki .Wskażcie różnice między poszczególnymi porami roku , wymień atrybuty zimy .
-
Rozwiązywanie zagadek na temat zimy , rysowanie rozwiązań na małych kartkach.
Biały brzuch i głowa biała, biała jego postać cała. Choć nie biega , tylko stoi , mrozu wcale się nie boi . ( bałwan )
Co to? Sam odgadnij! Chętnie jadą na dół , a pod każdą górę ciągniesz je za sznurek. ( sanki )
Jak pierzyna otula drzewa – duże i te małe. Leci z góry , leci niby pióra białe. Lecz gdy mrozu już nie ma , szybko w wodę się zamienia . ( śnieg )
Co to za deski ? Choć są bez kół , to jeżdżą w gorę i jeżdżą w dół . Zawsze razem siostry dwie . Nazwie je ten , kto już wie. ( narty ).
Wspólne mówienie rymowanki . W miejscu , w którym powinna być nazwa pory roku , rodzic robi przerwę, , dziecko podaje nazwę odpowiedniej pory roku .
Gdy odchodzi jesień , rok nam ….. niesie . ( zimę ). Gdy odchodzi zima , ….. nikt nie wstrzyma . ( wiosny Gdy wiosna odchodzi , …. nam przychodzi . ( lato).Gdy kończy się lato …. czeka na to . ( jesień ). Szybciutko nadchodzi , nikomu nie szkodzi . Gdy jesień odchodzi , to ….. przychodzi . ( zima ) itd.
-
Lepienie bałwanków z plasteliny- ulepcie pięknego bałwanka.
-
Nauka wiersza Doroty Gellner – Pada śnieżek.
Pada śnieżek ,pada śnieżek . Już ze śniegu mam kołnierzyk ,białe uszy i policzki i śniegowe rękawiczki.
A jak padać nie przestanie – wiecie , co się ze mną stanie ? Będzie kino nie z tej ziemi – nos w marchewkę mi się zmieni !
-
Zabawa – odzież letnia i zimowa – segregowanie ubrań na letnie i zimowe , sylwety chłopca i dziewczynki , rodzic pomaga dziecku wyciąć ubranka z kolorowego papieru , ubieranie sylwet w papierowe ubranka , nazywanie poszczególnych części garderoby . Omawianie , dlaczego należy ubierać się odpowiednio do warunków pogodowych.
-
Układanie gry matematycznej – potrzebny szary papier , kostka do gry , flamaster , pionki do gry – można zastąpić czymś innym .Wspólnie z dzieckiem rysowanie pól na szarym papierze z oznaczeniem startu i mety , wyznaczenie zadań w okienkach ( wymyślonych razem z dzieckiem – np. na piątym polu rysujemy pięć kropek , gracz który stanie na tym polu będzie musiał zrobić pięć przysiadów ). Życzymy udanej gry .
-
Ćwiczenia z dzieckiem na świeżym powietrzu – według uznania i pomysłowości rodziców i ich pociech
-
Rysujemy bałwanka według rymowanki .
Rysuję bałwanka , śniegowego panka , narysuję koło, pod nim drugie , trzecie . Zrobię kropki – oczka , nosek – dam kreseczkę . Uśmiechniętą buzię zrobię jak łódeczkę . Narysuje garnek , trzy kreski – miotełkę i czarne guziki narysuje wielkie .
-
Słuchanie piosenki – List do zimy ( sł. i muz. Krystyna Gowik )
Rozmowa na temat piosenki .
- Dlaczego dzieci pisały list do pani Zimy ?O co prosiły panią Zimę ? Jak odpowiedziała pani Zima na prośby dzieci ?
- wyklaskiwanie rytmu piosenki ,
- wystukiwanie rytmu piosenki ,( np. łyżką o garnek )
- zabawa ruchowa do piosenki według własnej inwencji .
10 . Poprawne nazywanie zjawisk atmosferycznych towarzyszących zimie . Wyjaśnienie jak powstają .
Śnieg – chmury składają się z drobniutkich kropelek wody , które łącząc się , stają się duże , ciężkie i spadają na ziemię jako deszcz; kiedy jest jednak bardzo zimno , kropelki wody w chmurach przekształcają się w maleńkie drobinki lodu , które sklejają się ze sobą , tworząc płatki śniegu .
Grad – czasami małe kryształki lodu , w zetknięciu z zimnym powietrzem , zbijają się w rożnej wielkości lodowe kulki – tak powstaje grad .
Szron – kropelki wody (rosa ) , które znajdują się w roślinach , pod wpływem ochłodzenia powietrza zamarzają , pokrywając je białym , śnieżnym nalotem .
Zamieć śnieżna - kiedy pada bardzo gęsty śnieg i wieje silny wiatr , powstają zamiecie . Wtedy prawie nic nie widać . Nawet drzewa znikają pod grubym śnieżnym płaszczem.
11. Ćwiczenia oddechowe – dmuchanie na kulki waty leżące na podłodze .
12. Zabawa – Podziel na sylaby – dzielenie prostych wyrazów na sylaby , przeliczanie ich , np. zima , bałwan , śnieg , sanki , narty itp.
13. Wykonanie papierowego bałwanka (białe kartonowe kartki z narysowanymi kołami różniącymi się wielkością, nożyczki, klej, kredki.
14. Słuchanie wiersza A. Widzowskiej „Szczypawka”
Czy wiesz, że zima jest jak szczypawka?
Myk! Za kołnierzyk. Hop! Do rękawka.
Ugryzie w nochal, poszczypie w uszko,
Buzie poprószy śnieżną poduszką.
Maluje wszystkim piękne rumieńce,
Na sankach jeździ w białej sukience,
Wciąż lepi Snieżki, grube bałwanki,
Kotom na wąsach wiesza firanki.
Zima zaprasza wszystkich na łyżwy:
Dzieci, dorosłych, mopsy i wyżły,
A gdy przychodzi pora na narty,
Szusują z góry pudle i charty!
W zimie królują kulig i sanki,
Orły na śniegu, w zaspach hulanki,
Ale nim serca ogrzeją święta,
Ubierz się ciepło i zapamiętaj:
Kurtka i szalik, dwie rękawiczki,
Grube skarpetki, sweter nordycki,
Buty z kożuszkiem, z polaru czapka-
I nie uszczypnie zima szczypawka.
15. Wypowiedzi dzieci na temat oznak zimy wymienionych w wierszu;
- co robi mróz?
- jak należy ubierać się zimą?
- co króluje zimą?-
- na co zaprasza zima?
- dlaczego zima to szczypawka?
16. Dzielenie się swoimi spostrzeżeniami na temat „Czy zima jest piękna?”
Uzasadnienie swoich wypowiedzi :
Zima to…….
17. „Nadeszła zima” – malowanie na niebieskich kartkach białą farbą plakatową i ozdabianie śniegu kaszką manną.
18. „ Co słychać na początku?”- zabawa słuchowa. Rodzic podaje nazwy ubrań : kożuch, spodnie, kombinezon, czapka, szalik, rękawiczki, buty… dzieci mówią jaką głoskę słychać na początku wyrazów.
19. Pomalujcie rysunki techniką dowolną - paaaa kochani do zobaczenia !!!!!
WITAJCIE KOCHANI!
12 – 16.04.2021r
12 – 16.04.2021r
W tym tygodniu porozmawiamy sobie o kulturze o wierze we własne siły , o tym co to są dobre maniery, i o grzecznych słówkach.
W tym tygodniu porozmawiamy sobie o kulturze o wierze we własne siły ,Startgrupa II-Biedronki Jestem kulturalny - materiały do nauki zdalnej
Jestem kulturalny - materiały do nauki zdalnej
-
„O żabce, która uwierzyła w siebie” – słuchanie opowiadania i rozmowa na temat wiary we własne możliwości.
-
Niedaleko stąd istnieje bardzo kolorowa łąka, na której codziennie w letnie wieczory odbywa się nad stawem niezwykły spektakl. Pokaz ten nosi nazwę „Taniec muzyki i światła”. Występują w nim wybitni piosenkarze o wyjątkowych głosach, do których należą najlepsze żabie śpiewaczki, a w rytm muzyki nad tonią wody pięknie prezentują swój taniec najwybitniejsze świetliki. Przygrywa im niesamowita orkiestra świerszczy. Jest ślicznie, nastrojowo, wprost wzruszająco. Dlatego też na te widowiska przychodzą, przylatują czy przypełzają nie tylko mieszkańcy tej łąki, ale i pobliskich lasów, pól czy zagajników. – Jak cudownie! Czyż nie jest to wspaniałe przedstawienie?! – rzekła żaba Honoratka do żabiej koleżanki Rechotki i żabiego kolegi Lucka. – Tak, masz rację, jestem oczarowana! Dziękuję, że mnie zaprosiłaś i tutaj przyprowadziłaś – odpowiedziała Rechotka, która nie mogła oderwać oczu od pokazu. – Rechotko, zamknij buzię, bo otworzyłaś ją tak szeroko, że zaraz mucha ci wpadnie! – śmiał się Lucek. – A daj jej spokój! Niech ogląda! – wtrąciła Honoratka i dodała: – A poza tym… niech jej mucha wpadnie, przynajmniej zje kolację! Po tym niesamowitym spektaklu żaba Rechotka była tak niezwykle oczarowana i podekscytowana, że nie mogła usnąć w swoim łóżku pod liściem paproci. Marzyła o tym, by kiedyś zaśpiewać na takim festiwalu. Wtem posmutniała. Wiedziała bowiem, że nie ma wystarczającego talentu. I w tym momencie coś błysło nad jej głową, niczym jakaś spadająca gwiazda z nieba. Rechotka podniosła w górę oczy. Oj, w żadnym wypadku nie była to spadająca gwiazda. – Hej, smutasie! Jestem Elfik Dobra Rada. I jestem tu po to, żeby dać ci dobrą radę! Dlaczego się smucisz? – zapytał wesoło przybysz. Rechotka opowiedziała mu o tym, jak bardzo chciałaby wystąpić kiedyś w spektaklu „Tańca muzyki i światła” i jak wielkie ma marzenie, żeby zaśpiewać nad stawem obok najznakomitszych żabich śpiewaczek. – Nie trać wiary! Uwierz w siebie i spróbuj! Miej wielkie marzenia, one są do spełnienia! – udzielił porady przybysz. – Masz rację, Elfiku. Muszę uwierzyć w siebie. Dziękuję ci za dobrą radę! – Nie ma za co! Pamiętaj. Uwierz w siebie, a wówczas wszystko stanie się możliwe! Pa! – To mówiąc, Elfik zniknął, pozostawiając za sobą jeszcze przez moment świetlisty błysk na ciemnym niebie. Rechotka ucieszyła się i postanowiła uwierzyć we własne możliwości. Przecież gdy była jeszcze małą żabką, to wszyscy chwalili jej delikatny, ale dźwięczny głos. Następnego dnia żaba udała się do nauczycielki muzyki z prośbą o darmowe lekcje śpiewu. Pani Ela była już starszą ropuchą i nie bardzo miała siłę, aby uczyć kogokolwiek śpiewania. Gdy jednak Rechotka opowiedziała jej o swoim wielkim marzeniu, ta w końcu zgodziła się udzielić swojej byłej uczennicy darmowych porad. To był trudny i pracowity rok dla Rechotki. Codziennie z mozołem ćwiczyła śpiew, bo wierzyła, że kiedyś uda jej się wziąć udział w spektaklu „Tańca muzyki i światła”. W końcu nadszedł dzień, kiedy żabka była w pełni przygotowana, aby stać się wybitną śpiewaczką. Pozostało już tylko jedno – zgłosić się na casting do „Studia Artysty”, gdzie co roku, wczesną wiosną wybierano nowych muzyków, śpiewaków i tancerzy do udziału w letnim spektaklu. Żabka była niesamowicie podekscytowana. Gdy nadeszła jej kolej, aby zaprezentować przed srogą komisją umiejętności, zaczęła się bać. W mig jednak przypomniała sobie słowa Elfika i odzyskała wiarę we własne siły, za którą powróciła pewność siebie. Zaczęła śpiewać. Jej głos był tak dźwięczny, melodyjny i lekki, że cała komisja oniemiała z zachwytu. Rechotka bezkonkurencyjnie dostała się do chórku żabich śpiewaczek, tym samym spełniając swoje największe marzenie. Rozpoczęły się dwa miesiące wielkich przygotowywań do pokazu. Gdy festiwal „Tańca muzyki i światła” znowu powrócił, Rechotka, przejęta, ale dumna z siebie, zaśpiewała z innymi żabami najpiękniej, jak umiała. Oczywiście na spektaklu w pierwszym rzędzie na widowni zasiedli przyjaciele żabki – Lucek i Honoratka. Po zakończonym festiwalu rozległy się ogromne brawa, a na niebie błysło coś niesamowicie jasno, niczym spadająca gwiazda. Tak, to był Elfik Dobra Rada. Przyglądał się z wysoka małej żabce, która miała wielkie marzenia i jeszcze większą wiarę w to, że jest w stanie je spełnić.
-
Rodzic zadaje dziecku pytania do wysłuchanego utworu:
Jakie zwierzęta występowały w opowiadaniu?
W jakim miejscu działa się akcja utworu?
Co odbywało się na łące?
O czym marzyła Rechotka?
Kto pocieszył Rechotkę?
Jakiej rady udzielił żabce Elfik?
W jaki sposób Rechotka przygotowywała się do wzięcia udziału w spektaklu?
Jak myślisz, czy Rechotka wystąpiłaby w spektaklu „Tańca, muzyki i światła”, gdyby nie uwierzyła w siebie? -
Pokoloruj żabkę
-
Praca z KP2.28 – ćwiczenie grafomotoryczne, ćwiczenie spostrzegawczości.
W pierwszym poleceniu połączcie klucze z odpowiednimi kształtami wyciętymi w kartce. W drugim poleceniu rysuje oburącz serce i koloruje je na swój ulubiony kolor.
-
„ Żabie rytmy”- zabawa rytmiczna. Rodzic prezentuje dzieciom rytm słowny z jednoczesnym rytmicznym klaskaniem, np. kum,kum,kum a dziecko go odtwarza.
-
Teraz powiemy sobie o dobrych manierach dobrze – posłuchajcie wierszyka.
-
„Trzy magiczne słowa” – słuchanie wiersza, rozmowa na temat sytuacji, w których mówimy słowa: przepraszam, proszę i dziękuję.
Trzy magiczne słowa
Marlena SzelągTrzy magiczne słowa
zapamięta moja głowa:
proszę, dziękuję, przepraszam –
do mojego serca zapraszam.Proszę – mówię, kiedy daję.
Dziękuję – gdy coś dostaję.
A słowo przepraszam powiem,
gdy przykrość tobie zrobię.Rodzic zadaje dziecku pytania do wysłuchanego utworu:
O jakich magicznych słowach mówił wiersz?
Co trzeba z tymi słowami zrobić?
Kiedy mówimy proszę?
Kiedy mówimy dziękuję?
Kiedy mówimy przepraszam?-
Praca z KP2.28 – ćwiczenie grafomotoryczne, ćwiczenie spostrzegawczości.
W pierwszym poleceniu połączcie klucze z odpowiednimi kształtami wyciętymi w kartce. W drugim poleceniu rysuje oburącz serce i koloruje je na swój ulubiony kolor.
-
„Trzy magiczne słowa” – spróbujcie nauczyć się wiersza na pamięć.
Rodzic ponownie czyta wiersz. Następnie czyta go wersami, a dziecko powtarza za nim. Gdy dziecko opanuje tekst wiersza, Rodzic. zaczyna mówić kolejno każdy wers, a dziecko go dopowiada.
Klub Przyjaciół Przyrody:
• „Pojemniki” – słuchanie wiersza, rozmowa na temat segregacji śmieci.
Pojemniki
Agnieszka Frączek Patrz!Pojemniki w kolorach tęczy!
Słyszysz? W zielonym chyba coś brzęczy…
Co to takiego? Szklane butelki,
stłuczony spodek i słoik wielki.Żółty pojemnik skrzypi i trzeszczy,
aż od tych dźwięków dostaję dreszczy…
Co się ukryło w tym pojemniku?
Tubki i kubki, tuzin guzików,
stary abażur… wszystko z plastiku!Trzeci pojemnik szumi, szeleści…
Muszę zobaczyć, co w nim się mieści…
Karton po butach, notesik w kwiatki
i zabazgrany blok bez okładki,
sterta czasopism, stosik folderów,
bilet do kina… wszystko z papieru!Trzy pojemniki w kolorach tęczy –
każdy coś trzeszczy, szumi lub brzęczy…
O czym tak gwarzą? Nadstawiam ucha,
może coś uda mi się podsłuchać…Brzy… Trzrzrz… Szyyy
Już wiem! Rozumiem! Mówią:
„N I E Ł A D N I E
wyrzucać śmieci tak jak popadnie!
Trzeba je najpierw posegregować.
Wtedy nam będą lepiej smakować.”Rodzic zadaje dziecku pytania do wysłuchanego utworu:
O czym opowiada autorka wiersza?
Co to są śmieci?
Jakiego koloru są pojemniki wymienione w wierszu?
Co wrzucamy do żółtego pojemnika?
Co wrzucamy do zielonego pojemnika?
Co wrzucamy do niebieskiego pojemnika?
Co trzeba robić ze śmieciami, zanim się je wyrzuci?• Praca z kart pracy część 2. Str.29 – utrwalanie wiadomości na temat ochrony przyrody i działań proekologicznych.
Dziecko skreśla rysunki przedstawiające niewłaściwe zachowania wobec przyrody i koloruje te, które obrazują zachowania proekologiczne.
WYKONANIE PRACY PLASTYCZNEJ - stworki z recyklingu spróbujcie z obojętnie jakiego pudełka.
Powycinajcie zęby , język, oczy tak jak umiecie i stwórzcie stworka dobrze!!!!
Pokolorujcie obrazek – segregacja śmieci.
WITAJCIE KOCHANI PO ŚWIĘTACH !!!!
Propozycje zajęć i zabaw z rodzicami od 6 - 9.04.2021r
Temat tygodnia: Z KULTURĄ ZA PAN BRAT !!
1.,,Kulturalny wieczór”- rodzic czyta opowiadanie, a następnie rozmawia o kulturze z dzieckiem na podstawie opowiadania.
– Jacuś, pobaw się ze mną – poprosiła Nikola.
Jacuś nie bardzo miał ochotę, ale tego dnia w przedszkolu było mało dzieci i zaczęło mu się
nudzić.
– No trudno – powiedział. – A w co?
– W kulturalny wieczór. Ja będę wielką damą, tak jak moja mama, a ty będziesz moim
narzeczonym.
– Wykluczone – oznajmił Jacuś i zrobił w tył zwrot.
– I zabierzesz mnie do cukierni na tort i ciastka z kremem! – dodała Nikola.
Jacuś Placuś bardzo lubił wszelkie słodycze, a zwłaszcza ciasta.
– A będzie tort czekoladowy? – spytał.
– Co tylko zechcesz – obiecała słodko Nikola.
Więc Jacuś niechętnie wrócił.
– A teraz weź mnie pod rękę – rozkazała Nikola.
– Dlaczego? – jęknął Jacuś.
– Bo tak jest kulturalnie. Poza tym będziemy mówić „proszę uprzejmie” i „dziękuję uprzejmie”,
ponieważ to też jest kulturalne
– I co teraz? – spytał.
– Teraz przychodzi kelner, a my zamawiamy ciastka – wyjaśniła Nikola. – Ja poproszę uprzejmie
cztery rurki, pięć kawałków szarlotki i wuzetkę, ale małą, bo muszę dbać o linię, jak moja mama.
– A ja… – zaczął Jacuś.
– I jeszcze koktajl śmietankowo-truskawkowy! – wpadła mu w słowo Nikola.
– A ja poproszę tort czekoladowy…
– Opowiedz mi, jak ci minął dzień – przerwała mu Nikola.
– Przecież dzień jeszcze nie minął – zdziwił się Jacuś.
– Wiem, ale to kulturalnie tak spytać – oznajmiła Nikola.
– Oho – odezwał się Bobek, który akurat przechodził obok nich. – Jacuś, co robisz?
– Idź stąd – rzuciła Nikola. – Jacuś jest zajęty.
– Jacuś, nie pokopiemy piłki? – spytał Bobek.
– Za moment – wymamrotał Jacuś. – Tylko zjem tort.
Bobek zrobił wielkie oczy.
– Jaki tort? Tu gdzieś dają tort?
– Rany, Bobek! Jak ty wolno myślisz! My się tak bawimy! – wrzasnęła Nikola.
Bobek wzruszył ramionami i poszedł sobie.
– No to jak ci minął ten dzień? – spytała znowu Nikola.
– Tak sobie… – zaczął Jacuś, ale Nikola mu przerwała:
– O, są moje ciastka! Dziękuję, dziękuję uprzejmie!
– A ja chciałbym tort – wymamrotał markotnie Jacuś.
– No już, masz ten swój tort – zirytowała się Nikola i postawiła przed nim plastikowy klocek.
A potem zaczęła udawać, że zjada ciastka, głośno mlaszcząc.
– Wiesz co, Nikola… – zaczął Jacuś, lecz nie skończył.
– Ale pięknie wygląda ten twój torcik! – wrzasnęła Nikola. – Dasz kawałek?
I zanim Jacuś zdążył coś powiedzieć, zabrała mu cały klocek!
Tego było już za wiele. Jacuś potrafił wiele znieść, lecz nie mógł tolerować tego, że ktoś
zabiera mu tort, nawet na niby!
– Dość tego – powiedział i wstał. – Już się nie chcę z tobą bawić.
– Siadaj! – rozkazała Nikola. – Natychmiast siadaj! To, co zrobiłeś, było bardzo niekulturalne!
– To ty jesteś niekulturalna! – zdenerwował się Jacuś. – Mlaszczesz przy jedzeniu, nie słuchasz,
co mówię, ciągle mi przerywasz i obraziłaś mojego kolegę! Dziękuję uprzejmie za taki
kulturalny wieczór!
I poszedł sobie. Postanowił, że nie będzie się już bawić z Nikolą – no, chyba że Nikola zachowa
się kulturalnie i przypomni sobie, że oprócz „proszę uprzejmie” i „dziękuję uprzejmie”
istnieje jeszcze słowo „przepraszam”.
2.,,Magiczne słowa”- zabawa dydaktyczna
Rodzic przedstawia dziecku sytuacje ,a dziecko mają określić jakich kulturalnych magicznych słów należy użyć .
Co mówi dziecko ,gdy wchodzi do szatni w przedszkolu?
Co mówimy ,gdy wychodzimy z przedszkola?
Co mówimy ,gdy prosimy o dokładkę obiadu?
Co mówimy ,gdy dostaniemy ciastko?”
Co mówimy ,gdy koleżanka lub kolega częstuje nas ?
Co mówimy ,gdy kogoś niechcący popchniemy?
Co mówimy ,gdy musimy komuś przerwać rozmowę ,żeby poinformować o czymś ważnym?
3.Spacer z rodzicami idźcie kochani na spacerek z rodzicami.
A teraz przeniesiemy się do kina !!!
4 .,,W kinie”- słuchanie wiersza czytanego przez rodzica.
Piegowaty Jas z Radzynia
Co sobotę szedł do kina.
Co sobotę wszyscy w kinie
Mieli dość Jasiowych minek
Bo ten piegowaty chłopak
Wszystko robił tam na opak
Głośno gadał, jadł, szeleścił
Ze sześć paczek chrupek zmieścił
Potem czas na popijane
Puszek z sykiem otwieranie ,
Tupot nóg i głośne śmiechy
Ależ Jasio miał uciechę
Jaś się dziwił ,że dziewczyna
Żadna nie chce iść z nim do kina.
A koledzy też nie chcieli,
Widząc Jasia osłupieli
Pewnej soboty bez jego wiedzy
Usiedli za nim koledzy
Jedli i pili głośno chrząkając
I Jasiowi w fotel często stukając
Jasia Pieguska złość już rozsadza!
A widzisz Jasiu ,jak to przeszkadza
,,Cicho”- wyszeptał -,,film oglądajcie..”
I w oglądaniu nie przeszkadzajcie.
5.Rozmowa na temat wiersza . Rodzic zadaje dziecku pytania
Gdzie co sobotę chodził Jaś?
Co on tam robił?
Czy to było właściwe zachowanie?
Co się stało pewnej soboty?
Czy zachowanie kolegów przeszkadzało Jasiowi?
6.Dobrze kochani zróbcie zadania z książki ze strony 25, 26, 27str.7. Pokolorujcie maski jak chcecie według waszego uznania ok – postarajcie się !!
Oprócz tego zapraszam Was na strony :
Bawimy się z piosenką: https://www.youtube.com/watch?v=3CDgJ_i8GI8 – jesteśmy wesołymi smokami, poruszamy się rytmicznie słuchając piosenki, podczas przerwy (pauzy), smoki chowają się w wyznaczonym miejscu (np. pod stołem.
– Zabawa na dobry początek: „Ręce prosto, prosto…” – https://www.youtube.com/watch?v=eKzeeUJTplc
DO ZOBACZENIA KOCHANI MAM NADZIEJĘ , ŻE SPOTKAMY SIĘ NIEDŁUGO !
Dzień dobry Rodzice i kochane „Pszczółki”. Oto kilka
zadań dla was na ten tydzień – 29.03- 2.04.2021r
Przedszkolaki dzisiaj wprowadzimy Was w świąteczny
nastrój piosenką „Wielkanocny poranek”
1. Piosenka „Wielkanocny poranek”
1. W wielkanocny poranek
dzwoni dzwonkiem baranek.
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń
dzwoni dzwonkiem baranek.
Ref. Wielkanocne kotki,
robią miny słodkie,
już wyjrzały z pączka,
siedzą na gałązkach.
Kiedy będzie Wielkanoc,
wierzby pytają x2
2. A kurczątka z zającem
podskakują na łące.
Hop, hop, hop, hop, hop, hop
podskakują na łące.
Ref. Wielkanocne kotki,
robią miny słodkie,
już wyjrzały z pączka,
siedzą na gałązkach.
Kiedy będzie Wielkanoc,
wierzby pytają x2
Proszę posłuchaj piosenki
https://www.youtube.com/watch?v=LUscwVMu5PM
A teraz Rodzicu proszę zadaj pytania, które znajdują się poniżej swojemu dziecku.
– Czym dzwoni baranek?
– Jakie zwierzątka występują w piosence?
– Jakie miny robią wielkanocne kotki?
– Jaką mamy porę roku, kiedy obchodzimy Święta Wielkanocne?
Oto kilka zagadek wielkanocnych odgadnijcie proszę sami bez podpowiadania.
2. Zagadki Wielkanocne:
1. Po podwórku zwykle chodzi, małe dziatki z sobą wodzi. Czasem nóżką coś wygrzebie i dla dzieci i dla siebie.
2. Jak się nazywa skorupka od jajek, co na Wielkanoc świetnie się nadaje?
3. Ma cztery nogi, stoi jak wryty. Na święta białą serwetą przykryty?
4. Kura je zniosła, mama przyniosła, ugotowała i dzieciom dała?
5. Długie uszy, mały ogon, bardzo jest nieśmiały i z ogonkiem jak pomponik przez zielone pola goni?
6. Twardą skorupką z wierzchu okryte, za to śniadanie jest znakomite?
7. Słabo fruwa, choć to ptak. A jak śpiewa ko- ko- dak?
8. Przeważnie jestem biały i na stole leżę. Kładą na mnie sztućce, stawiają talerze?
9. Białe, złote, malowane i kraszane i pisane. Na Wielkanoc darowane?
10. Jak się nazywa pan w kurniku, co ciągle woła ku-ku ryku?
11. Upleciony ze słomy, z wikliny, chętnie nosi owoce jarzyny. Podwieczorek też weźmie czasem i grzyby przyniesie z lasu?
3 .Kochani wytnijcie nożyczkami kolorowe paseczki oraz jajo z kartki. Ułóżcie paseczki na jajku. Możecie policzyć ile zmieściło się paseczków na jajku, możecie również powiedzieć jakich kolorów użyliście. Zróbcie też kilka szlaczków.4. Dałam wam do domku książki – codziennie możecie zrobić jedno zadanie , ale tylko o Wielkanocy. Resztę zadań z kulturą za pan brat zostawcie sobie po świętach dobrze. W książkach od strony 21 do strony 24 macie Wielkanoc pięknie pokolorujcie i ponaklejajcie naklejki.
Drodzy rodzice zachęcam Was do zaglądnięcia na stronę gov.pl tam możecie znaleźć ciekawe zadania kolorowanki do wydrukowania ( wchodzicie na szkoła podstawowa –oddział przedszkolny zdalne lekcje).
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowych pogodnych Świąt Wielkanocnych radosnego wiosennego nastroju oraz wesołego „Alleluja”.
Witamy Was nasi milusińscy po raz ostatni w tym roku szkolnym, ponieważ mamy już lato i niebawem rozpoczną się wakacje. Czas odpoczynku. Na pewno macie już wakacyjne plany. My zapraszamy Was już dzisiaj do wakacyjnych podróży. Pamiętajcie o bezpiecznym zachowaniu podczas wakacyjnych zabaw Oto nasze propozycje.
Propozycje pracy z dziećmi w domu od 22-30 czerwca
Temat tygodnia „ Wakacje”
1. Przeczytanie dziecku wiersza pt.”Wakacje” I. Salach, spróbujcie
zinterpretować ruchem treść wiersza.
Pojedziemy na wakacje
razem z mamą, razem z tatą.
Zabierzemy piłkę, namiot
i skakankę. Co ty na to?
Słońce, woda, las już czeka,
wszystkie dzieci woła.
Zabawimy się wesoło
przed powrotem do przedszkola.
2. Praca plastyczna - rożki lodowe. Dla dziecka: rożek lodowy wycięty z
papieru, kolorowe waciki, klej – zwykły i z brokatem, kartka z bloku .Dzieci otrzymują lodowe rożki wycięte z papieru. Przyklejają je na kartce z bloku. Potem przyklejają do nich kolorowe kulki lodów wykonane z wacików. Na koniec dekorują je polewą, rysując na wierzchu kolorowe linie klejem z brokatem.
Na kartce papieru zapisujemy numer alarmowy 112. Odczytujemy go, a następnie dziecko robi to samo i mówi, w jakich sytuacjach powinno się pod niego dzwonić. Następnie opowiadamy dziecku jakie służby ratunkowe, można wezwać, dzwoniąc pod numer 112.
- Zabawa dydaktyczna „ Podróżujemy po Polsce”. Dziecko naśladuje jazdę
pociągiem. Rodzic zamienia się w motorniczego, który głośna oznajmia kolejne przystanki.
Gdynia – rodzic zaprasza dziecko na wycieczkę na plażę. Gorący Piasek – dziecko biega na paluszkach. Hop do wody – dziecko kładzie się na dywanie udając pływanie. Uwaga fala- dziecko skacze wysoko udając przeskakiwanie wysokich fal. Relaks na plaży- dziecko kładzie się na dywanie, odpoczywa słuchając szumu fal. Fale na Morzu i Mewy – Odgłosy Natury, Muzyka Relaksacyjna – https://www.youtube.com/watch?v=mai_J-9VfFQ
Zakopane – Rodzic zaprasza dziecko na wyprawę w góry. Zdobywamy szczyt – Dziecko naśladuje wspinanie się po górach , idzie powoli wysoko unosząc nogi. Jestem już na szczycie – Dziecko naśladuje wciąganie po linach. Schodzimy w dół – Dziecko maszeruję szybkim krokiem, następnie zatrzymuję się robi z dłoni lornetkę ogląda zdobyte szczyty. Podróż do domu – Rodzic jako motorniczy zaprasza dziecko do pociągu, wspólnie naśladując pociąg wracają do domu.
- Podczas wypraw wakacyjnych musicie zachować pewne zasady
bezpieczeństwa, dowiecie się o nich oglądając filmy:
Bezpieczeństwo dzieci nad wodą / bezpieczne wakacje– link https://www.youtube.com/watch?v=Ui-ndYWcThA
Bezpieczeństwo w górach/ bezpieczne wakacje – link – https://www.youtube.com/watch?v=wS4SRvkvLio
- Zajęcia plastyczno – techniczne – Wakacyjny obrazek. Papierowe
talerzyki okrągłe i prostokątne malujemy na dwa kolory żółty i niebieski. Dodajemy odrobinę pomarańczowej farby tworząc zachodzące słońce. Z kartonu wycinamy łódki i żagle. Przyklejamy. Materiały :talerzyk papierowy okrągły lub prostokątny, farby plakatowe, pędzel, nożyczki, blok techniczny, klej
7. „Kolory tęczy” – rozmowa na temat powstawania i kolejności kolorów
tęczy na podstawie doświadczeń dzieci i filmu, dostępny w linku:
https://www.youtube.com/watch?v=X5OTGXAk7yU&vl=pl. Kształtowanie umiejętności wypowiadania się na podany temat.
8. A jakie są Wasze wakacyjne plany? Najpierw wybierzcie się w swoją
podróż „palcem” po mapie i globusie, a potem narysujcie swoje plany wakacyjne lub wybierzcie inną technikę plastyczną.
9. Przypomnienie zasad bezpiecznych wakacji, poprzez odpowiedź
TAK lub NIE (podniesienie kartonika z zielonym lub czerwonym światłem), na zadane pytania:
• Czy należy posmarować skórę kremem z filtrem, przed wyjściem na słońce?
• Czy w lesie można palić ognisko?
• Czy biała flaga oznacza, że można się kąpać?
• Czy na plaży można zakopać śmieci?
• Czy w górach można spacerować w klapkach?
• Czy w każdym miejscu można skakać na główkę do wody?
• Czy w górach należy zawsze iść wyznaczonym szlakiem?
• Czy podczas jazdy na rowerze należy mieć kask?
• Czy w czasie burzy można stać pod drzewem?
• Czy jeśli się zgubimy, możemy prosić o pomoc nieznajomego pana?
• Czy dzieci powinny mieć rękawki i koła ratunkowe?10. Zestaw ćwiczeń ruchowych:
- Piłka skacze- Dzieci w postawie stojącej podskakują w miejscu – małe piłeczki(nisko), duże piłeczki (wysoko).
-Drzewa na wietrze- Skłony tułowia z ramionami trzymanymi w górze w płaszczyźnie czołowej.
- Rozwijający się kwiatek- Dzieci naśladują cykl wzrostu roślinki przechodząc od pozycji siedzącej do pozycji stojącej z wyciągniętymi ramionami w górze.
-Wróbelki pijące wodę- Skłony tułowia w przód w pozycji siedzącej.
-Chodzenie po łące- Dzieci spacerują luźno po sali i wdychają nosem świeże powietrze, wydech pochwali ustami.
11. Letnie opowieści
„Jadę w góry, góry, góry!” – rozmowa na temat górskich krajobrazów na podstawie doświadczeń dzieci oraz opowiadania "Letnie opowieści – echo w Tatrach"
Letnie opowieści – echo w Tatrach Małgorzata Szczęsna
Byliście kiedyś w Zakopanem, tam gdzie są najwyższe nasze góry? Właśnie tam jedziemy całą rodzinką! Dojeżdżamy już na Jaszczurówkę do przyjaciół rodziców – Bogusi i Janusza. (Zawsze się zastanawiałam, czy kiedyś mieszkały tam jaszczurki?) Jest wieczór i się ściemnia. Gospodarze otwierają bramę, a ich syn – Kamil, już biegnie, by nas przywitać. – Witojcie, witojcie – wita nas Janusz po góralsku. Bogusia i mama jak zwykle ściskają się ze łzami w oczach. Rozlokowujemy się i jemy kolację w ich przytulnej kuchni. Po posiłku my z Kamilem idziemy do jego pokoju i gramy w gry planszowe, a rodzice długo rozmawiają. Rano szeroko otwieramy okno i podziwiamy widok gór. Przed nami Nosal i Giewont z krzyżem na szczycie. Mimo że jest lato, na wierzchołku Giewontu widać śnieg. My z mamą nie wytrzymujemy i już śpiewamy. Pomóżcie nam: Biegnie do Nosala, słońce ją przypala. Siadła na Giewoncie, tam też piecze słońce. – Jak widać, nie całkiem udało się przegnać zimę! – mówi Karinka. Janusz proponuje wycieczkę. Zatrzymujemy się w miejscu, skąd możemy oglądać, jak na dłoni, całe Zakopane. Stąd wydaje się takie malutkie. Jedziemy dalej. Następny nasz przystanek to duży parking. – Co będziemy teraz robić? – Idziemy do Morskiego Oka – wyjaśnia ciocia Bogusia. – Czeka nas długi spacer. Droga chwilami jest trudna i z radością widzimy, że zbliżamy się do celu. Widok jest wspaniały. Staję na dużym kamieniu, z ciupagą w ręku, w góralskim kapeluszu z piórkiem i muszelkami. Rozpoczyna się sesja zdjęciowa! Wszyscy pstrykają mi zdjęcia. Czuję się jak gwiazda filmowa. – Chciałabym jeszcze przejść się wokół jeziorka! – mówi mama i patrzy w stronę ścieżki wyłożonej kamieniami. – Mamo, nie mamy siły, chodźmy na naleśniki do baru – prosi Mateusz. – Ja przejdę się z mamą! Zamówcie dla mnie z serem i czekoladą! – staję koło mamy. – Tylko uważajcie, bo często niedźwiedzie schodzą z gór! – przestrzega wujek. Nikogo nie ma na ścieżce, tylko my. Nagle słyszymy: uuuuu, uuuu. Przyspieszamy kroku, prawie biegniemy. – Uuuuu, Uuuuu, Uuuuuuu – głos rozlega się coraz głośniej i dobiega do nas ze wszystkich stron. Stajemy przerażone! – Uuuuuu – ten głos rozlega się teraz bardzo blisko nas! Nagle zza krzewu jałowca wybiega w naszym kierunku…. roześmiany wujek Janusz. – Janusz! – dobiega do nas Bogusia. – To wcale nie jest śmieszne! Bardzo przestraszyłeś dziewczyny. Gdy dociera do nas, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa, wybuchamy śmiechem. – Wujku, jak to zrobiłeś, że głos dochodził do nas ze wszystkich stron – pytam, rozglądając się. – To echo! Gdy ryknąłem „uuu”, dźwięk mojego głosu odbił się od ścian lasów, górskich zboczy, skał i powrócił do nas. – Chodźmy lepiej na te naleśniki – mówi zdecydowanym głosem ciocia Bogusia. Jest jeszcze trochę zdenerwowana na wujka za ten żart.
R. zadaje dzieciom pytania: Dokąd pojechała Ada z rodziną? Narysujcie w powietrzu, jak wyglądają pagórki, wyższe wzniesienia, wysokie góry. Jakie góry zobaczyli przez okno rankiem? Dokąd pojechali na wycieczkę? Co chciała zrobić mama, gdy zobaczyła jezioro? Jaki dźwięk Ada usłyszała na ścieżce? Kto to był? Co należy zrobić, gdy usłyszy się dziwny dźwięk lub zobaczy dzikie zwierzę? Rozmowa na temat bezpieczeństwa w kontaktach ze zwierzętami w czasie wakacji.
„Moje góry” – malowanie obrazka przedstawiającego góry.
„Gdzie woda jest słodka, a gdzie słona?” – rozmowa na temat rodzajów wód w zbiornikach wodnych na podstawie doświadczeń dzieci i opowiadania " Letnie opowieści – zabawy w wodzie"
Letnie opowieści – zabawy w wodzie Małgorzata Szczęsna
Znów jestem na Mazurach nad jeziorem u kuzynów – Roberta i Kasi. Może pamiętacie, że bawię się tu z grupą chłopaków: Maksem, Leonem, Klaudiuszem, Dawidem. Obudziłam się, leżę i myślę, co będziemy dziś robić… – Ada, ty śpiochu! Wstawaj! – krzyczy Maks, pukając w szybę tuż nad moim łóżkiem. – Już idę! – mówię, uchylając okno. Przed moją przyczepą stoi cała nasza ekipa. – Idziemy nad jezioro – mówi Leon, trzymając w ręku wiadro. – Co będziemy robić? – pytam. – Zobaczysz. Schodzimy na pomost, gdzie Robert, Paweł i pan Rysiek szykują wędki. Chłopaki podwijają wysoko spodnie i wchodzą do wody. Odgarniają piasek i pokazują mi coś szarego. To glina, którą wyciągamy z wody i wrzucamy do wiadra. Siadamy na pomoście i robimy z niej różne rzeczy – kubeczki, serca, wałki, które ozdabiamy kolorowymi kamykami. Zanosimy nasze wyroby i kładziemy wokół ogniska, by wysuszyły się i wypaliły. – A teraz robimy kule z gliny i zobaczymy, kto rzuci najdalej! – woła Maks. Robimy stosy kul i rzucamy. – Najdalej rzucali Klaudiusz i Maks – oceniają panowie z wędkami. – A teraz wskakujemy do wody – chłopaki zdejmują spodnie i bluzki i w kąpielówkach wchodzą do wody. – Nie chlapcie! – wołam, przecierając oczy. Powoli wchodzę do wody, a chłopaki ze wszystkich stron nacierają na mnie i obiema rękami rozchlapują wodę. Wtedy potykam się o kamień, przewracam. Robert szybko podbiega, bierze mnie na ręce i grozi chłopakom. – Ech, ech, ech – kaszlę, bo woda dostała mi się do gardła. – Ta woda wcale nie jest słodka, ona nie ma smaku – mówię zdziwiona. – Tak mówi się na wodę, która jest w jeziorach, stawach, rzekach. Tylko taką wodę mogą pić zwierzęta – tłumaczy mi Paweł. – A słona? – Słona jest w oceanach i morzach – dodaje pan Rysiek. – Tak, to prawda, bo jak fala przewróciła mnie, zachłysnęłam się wodą morską i aż drapało mnie w gardle od soli, a oczy mama obmywała mi wodą z butelki. – Ada, czy ty musisz się ciągle przewracać i próbować, jaka jest woda? – śmieją się chłopaki. Jeszcze długo bawimy się w wodzie. Pływamy przy brzegu w rękawkach, na dmuchanych kółkach, deskach. Obserwujemy pływającą ławicę maleńkich rybek i rodzinę łabędzi. Nosimy piasek i wodę do piaskownicy, która jest tuż przy brzegu. Próbujemy puszczać kaczki na wodzie, ale nie wychodzi nam to jeszcze. Po obiedzie robimy małe łódeczki z połówki orzecha. Wkładamy do środka trochę gliny i wbijamy w nią wykałaczkę z nabitym na nią liściem. Kładziemy się na brzuchu na pomoście, spuszczamy łódki na wodę i dmuchamy, aby popłynęły daleko. – Moja najdalej! – woła Maks. – Nie dmuchajcie tak mocno, bo moja łódka chwieje się i zaraz się przewróci – mówię zdenerwowana. – Tak jak ty dziś rano, przewróci się i zachłyśnie słodką wodą – śmieją się chłopaki. Wieczorem dorośli siadają przy ognisku. Na grillu robią kolację: pieką mięsa, kiełbaski, zapiekanki, warzywa posypane przyprawami. Palce lizać! – Ada, nie jedz tyle, bo nie będziesz miała siły biegać i przegrasz – mówi Leon, wkładając do buzi kolejna kiełbasę. – Jeden, dwa, trzy…. – liczy Maks, bo już bawimy się w chowanego. Teraz, gdy jest ciemniej, łatwiej się schować. –…Dziesięć! Szukam! Siedzę cicho, schowana za najbliższym drzewem i szukam okazji, żeby wyskoczyć i się zaklepać. Myślę, co jutro będziemy robić…
R. zadaje dzieciom pytania: Dokąd pojechała Ada? Co tam robiła? Co się stało, gdy chłopaki ochlapali Adę? Na wodę, która jest w jeziorze, mówimy, że jest słodka. Gdzie jeszcze jest słodka woda? Gdzie jest słona woda? Dlaczego jest słona? Jaka woda jest w kałużach? W co jeszcze bawiły się dzieci na Mazurach? W co wy się bawicie, gdy jesteście nad wodą? O czym należy pamiętać, gdy bawimy się w wodzie?
" Letnie opowieści – na plaży" –słuchanie opowiadania.
Letnie opowieści – na plaży Małgorzata Szczęsna
Jest lato, gorąco, a my jesteśmy na plaży. My, to znaczy moi rodzice, brat, siostra i ja Ada. Rozkładamy się nad samą wodą. Tata i ja robimy piękny zamek z piasku – z fosą, mostem zwodzonym i czterema wieżami. Mateusz i Karinka grają w piłkę plażową. Później biorą materac i idą do wody. Leżą na brzuchu i ruszają rękami w wodzie, by odpłynąć od brzegu. Mama, mimo że zaangażowana jest w treść czytanej książki, nagle zrywa się i krzyczy. My z tatą wstajemy i patrzymy, jak materac z Matim i Karinką szybko się oddala. Ratownik też to zauważa i głośno gwiżdże. Moje rodzeństwo odwraca się, zawraca materac i płynie już w naszym kierunku. – Patrzyliśmy w tę stronę, w którą płynęliśmy. Gdy usłyszeliśmy gwizdek i odwróciliśmy się, byliśmy zdziwieni, że jesteśmy tak daleko – tłumaczy się Mateusz. – Nie przypuszczaliśmy, że tak szybko oddalimy się od brzegu – mówi zdyszana Karinka. Kładą się na kocach, a ja bawię się zamkiem z piasku. Podchodzą do mnie dzieci, których rodzice leżą koło nas. – Jaki piękny zamek! Możemy się z tobą pobawić? Kiwam głową. Najstarsza dziewczynka – Kaja, przynosi wodę w wiaderku i dolewa do fosy. Wtedy chłopcy – Dominik i Alek, kładą patyki. Obserwujemy, jak płyną. Woda wsiąka w piasek, patyki nieruchomieją. Po chwili zabawy dzieci podchodzą do swoich rodziców. Kaja bierze pieniądze i cała trójka idzie kupić lody. Lodziarz oddala się, więc dzieci podbiegają do niego. Z lodami w dłoni rozglądają się dookoła. Kaja przeciera dłonią oczy, pewnie płacze. Bierze Dominika i Alka za dłonie. Nie wie, w którą stronę iść, ale trzyma mocno chłopców, by nie zgubili się w tym tłumie ludzi, koców, materacy. – Mamo, te dzieci, z którymi się bawiłam, zgubiły się. Nie wiedzą, w którą stronę wrócić do rodziców – pokazuję dłonią miejsce, w którym stoją. Mama szybko rusza na pomoc. W kilku susach pokonuje odległość do dzieci. Przykuca, coś mówi, uśmiecha się i wskazuje dłonią nasze stanowisko. Ja z daleka macham do nich ręką. Kaja rozchmurza się i pewnie idzie do rodziców.
R. zadaje dzieciom pytania: Dokąd wyjechała Ada z rodziną? W co bawiły się dzieci? Co się stało, gdy Mateusz i Karinka pływali na materacu? Co zrobili, gdy usłyszeli gwizdek ratownika? Kto podszedł do Ady, aby pobawić się zamkiem z piasku? Co się stało, gdy dzieci poszły kupić lody? Co trzeba zrobić, gdy zauważymy, że zgubiliśmy się na plaży? Co powinniśmy powiedzieć ratownikowi? Czy kiedyś byliście w podobnej sytuacji? Dzieci przypominają sobie swój adres zamieszkania.
"Letnie opowieści – na zamku" – rozmowa na temat wysłuchanego opowiadania.
Letnie opowieści – na zamku Małgorzata Szczęsna
Mój brat Mateusz lubi zwiedzać zamki, więc jedziemy do Malborka. Tam jest największy. – Ada, czy ty wiesz, co to jest zamek? – pyta mnie brat, a ja przecząco kiwam głową. – To taka dawna budowla obronna. Mieszkał w niej król lub książę ze swoją rodziną, służbą, rycerzami. – Po co im były takie wysokie mury, fosa, most zwodzony? – pytam, gdy zbliżamy się do zamku. – Wtedy czasy były trudne. Wciąż ktoś na kogoś napadał. Im wyższe mury, tym było bezpieczniej –tłumaczy mi Karinka. Gdy wchodzimy do środka, widzę postać w wielkim białym płaszczu z krzyżem. – A to kto? – pytam. –To Krzyżak. Ten zamek zbudowali Krzyżacy, nasi wrogowie. Bardzo wiele lat gnębili nasz naród. Wreszcie nasz król Jagiełło wygrał ważną bitwę pod Grunwaldem i skończyła się potęga Krzyżaków – wyjaśnił mi tata. – Może pobawimy się w tę bitwę? Ty z Karinką będziecie polskimi rycerzami, a ja Krzyżakiem – mówi Mateusz i podaje nam patyki. Z takim zapałem rusza na nas, że Karinka przewraca się na trawę, a ja krzyczę: – Boli mnie palec! Skaleczyłeś mnie patykiem! – płaczę, patrząc na palec. Mama przemywa ranę wodą, owija plastrem. – Teraz jest u nas pokój, nie ma bitew. Proponuję więc pokojowe konkurencje. Zobaczymy, jak poradzicie sobie z celowaniem patykiem w pień drzewa i z wyścigami do bramy zamku i z powrotem – zaśmiał się tata.
R. zadaje dzieciom pytania: Dokąd pojechała Ada z rodziną? Co to jest zamek? R. pokazuje ilustrację przedstawiającą zamek w Malborku i objaśnia jego elementy. Kto mieszkał w zamku? Jaką zabawę zaproponował Mateusz i jak ona się skończyła? Co zaproponował tata?
„Będę o was pamiętać!” – rozmowa na temat powodów wysyłania listów i kart pocztowych na podstawie doświadczeń dzieci i opowiadania Letnie opowieści – listy i pocztówki.
"Letnie opowieści – listy i pocztówki" Małgorzata Szczęsna
Właśnie siedzę na balkonie. Mama położyła na posadzce koc, przyniosłam zabawki, poduszki. Bawię się dobrze, choć tęsknię za moimi koleżankami i kolegami z przedszkola. Słyszę szczekanie psa i patrzę na dół. – Mamo, idzie do nas pan listonosz! Czy mogę zejść i spytać, czy ma coś dla nas? – Chodź, Aduniu, pójdziemy razem. Za chwilę wracamy z kupką listów, kartek, ulotek reklamowych, druków. Przeglądam kolorowe widokówki, odwracam je i widzę znajome litery: A…D…A – Mamo, ta karta jest do mnie, i ta też, i ta. Nawet list jest do mnie! Idę ze swoją korespondencją na balkon. Rozkładam ją na kocu i liczę, ile mam pocztówek: 1… 2… 3… 4 i list. To ile razem? Pięć! Najpierw biorę list. Po drugiej stronie koperty, na trójkątnej klapie jest napisane: KA… RO… LI… NA. Czytam jeszcze raz. Te literki przecież znam, a nie mogę ich złożyć. Czytam szybciej początek i już wiem! Ten list napisała Karolina. – Mamusiu! Karolina przysłała mi swoje zdjęcie, jak pływa w dmuchanym różowym kółku – flamingu! – wołam do mamy po otwarciu listu. Razem z mamą próbujemy odszyfrować rysunki, które narysowała na kartce. Co chciała mi przekazać? – Tu widać dwie dziewczynki pływające w basenie, a wokół nich serduszka. Już wiem, pewnie chciałaby, abyśmy poszły razem do parku wodnego, i że bardzo mnie lubi! – domyślam się. – Pójdziemy tam razem, mamo, proszę! – Dobrze, już dobrze, córeczko! – mówi mama, a ja mocno ją ściskam za szyję. – Doskonale radzisz sobie z czytaniem swojej poczty. Mama idzie do kuchni, a ja rozszyfrowuję dalej. Czytam, od kogo jest widokówka ze zdjęciem gór: K… U… B… A. To łatwe: Kuba. Narysował dziewczynkę w zielonej czapce i chłopca z opaską na jednym oku. Już wiem – z Kubusiem zawsze bawiłam się w Piotrusia Pana. Pewnie tęskni za mną (w rogu narysował czerwone serce) i wspomina naszą zabawę. Pocztówka z widokiem morza jest od: A… G… A – oczywiście od Agi. Agnieszka mówiła mi, że jedzie nad morze. Narysowała huśtawki i zjeżdżalnie. Często razem bawiłyśmy się na placyku. Napisała też jakieś cyfry w serduszku. To pewnie numer telefonu jej rodziców. Poproszę mamę i do niej zadzwonię. Biorę do ręki kartę z rysunkiem psa na hulajnodze i już wiem, od kogo ona jest. Odwracam i czytam: K… A… C… P… E… R. Tak, zgadłam – od Kacpra. On uwielbia jeździć na hulajnodze i się wygłupiać. Po drugiej stronie narysował: niebieskie fale, żaglówkę z sercem na maszcie i chłopca. Już wiem, pewnie pływał łódką. Ostatnia widokówka przedstawia las i domek. Odwracam i czytam: K… A… M… I… L… A. To od Kamili! Na tej stronie są cztery małe rysunki w kwadracikach: grzyby, wiewiórka, poziomki, serce. Już wiem, co to znaczy. – Mamusiu, napisali do mnie Karolina, Aga, Kuba, Kacper, Kamila. Wszyscy mnie lubią i tęsknią za mną! – Teraz już wiesz, jak przyjemnie jest dostawać listy i pocztówki. – Wiem! Teraz biorę kredki i odpisuję im. Na pewno często użyję czerwonego koloru.
R. zadaje dzieciom pytania: Kogo zauważyła Ada, gdy bawiła się na balkonie? Co on przyniósł? Od kogo Ada dostała list, a od kogo pocztówki? Co pisały do niej dzieci? W jaki sposób pisały dzieci? Po co piszemy listy i kartki? W jaki jeszcze sposób można do siebie pisać? Czy kiedyś dostaliście list lub pocztówkę?
Kochane Dzieci!
Szybko minął nam ten przedszkolny rok… Zaczyna się najpiękniejsza pora – wakacje… To czas letnich kąpieli, słońca, długich spacerów i ciekawych przygód. Życzymy Wam bezpiecznych wakacji pełnych wrażeń, nowych kolegów, miejsc i zabaw. A gdy już odpoczniecie – wracajcie do naszego przedszkola. Będziemy na Was czekać…
Drodzy Rodzice!
Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony rok i życzymy, byście w tych letnich, wakacyjnych miesiącach znaleźli chwilę na rodzinny wypoczynek, na ulubioną aktywność, na realizowanie marzeń. Niech wakacje będą dla Was bezpieczne i niech Wam sprawią wielką frajdę!
Nauczycielki J
Witajcie kochane przedszkolaki !!
Temat tygodnia: „Nadchodzi lato” od 15.06.2020r-19.06.2020r.
Zaczynamy nowy tydzień a razem z nim nowe przygody. Na początek przygotowałyśmy zagadkę, która podpowie Ci o czym będziemy w tym tygodniu rozmawiać.
Czy wiesz jak ta pora roku zwie się pośród ludzi,
gdy słonko późno spać idzie, a wcześnie się budzi?Czy już wiesz o jaką porę roku chodzi?
Tak, masz rację to lato. Chciałybyśmy z Wami w tym tygodniu porozmawiać o zbliżającym się lecie.
Lato to jedna z czterech pór roku.
Rozpoczyna się 20.06 i trwa aż do 23.09.
Jest to pora roku, kiedy słonko grzeje najmocniej, a dni stają się długie. W świecie roślin to najlepszy okres na dojrzewanie i kwitnienie. Niektóre z roślin latem wydają owoce np. truskawki, czereśnie, jagody, poziomki. To na nie często czekamy cały rok.
Lato to nasza ulubiona pora roku. Uwielbiamy lato a Ty ?
1.Masażyk Malujemy lato.
Dzieci zajmują miejsce za rodzicem
Rodzic recytuje wiersz Bożeny Formy, dzieci palcami i dłońmi obrazują go na plecach rodzica.
Świeci słońce, wykonują rozwartymi dłońmi ruchy koliste na środku pleców,
pada deszcz, dotykają opuszkami palców różnych miejsc na plecach,
kapu, kap, kapu, kap, zaciśniętymi piąstkami delikatnie uderzają w różnych miejscach,
A my z latem wyruszamy, energicznie przesuwają rozwarte dłonie z lewej strony do prawej,
zwiedzić świat, zwiedzić świat. poklepują rozwartymi dłońmi plecy w różnych miejscach,
Policzymy drzewa w lesie, dotykają pleców kolejno wszystkimi palcami
lewej dłoni i prawej dłoni równocześnie,
i kwiaty na łące, rysują kontury kwiatów,
powitamy tańcem księżyc, masują plecy rozwartymi dłońmi,
i kochane słońce. wykonują szybki, okrężny masaż całą dłonią,
Pobiegniemy wąską dróżką, stukają, na przemian, opuszkami palców,
górskimi szlakami, rysują dwie linie równoległe (ścieżkę) palcami
wskazującymi,
do kąpieli w słonym morzu, całą dłonią rysują fale,
wszystkich zapraszamy. delikatnie szczypią.
2.„Owocowe obrazki”
Do zabawy będą potrzebne różne owoce. Niech dzieci rozpoznają je z zamkniętymi oczami za pomocą dotyku, węchu, smaku . Na koniec prosimy rodziców o pokrojenie owoców, a dzieci zachęcamy do ułożenia na talerzach kolorowych obrazków mogą to być : kwiaty, motyle, drzewa, buźki itp. Wszystko zależy od Waszej kreatywności.
Pamiętajcie, żeby jeść owoce każdego dnia, bo są bardzo zdrowe. Smacznego!
3.Obejrzyjcie też filmik : https://www.youtube.com/watch?v=-U2G3WqOCz0
4.Chętne dzieci mogą narysować swoje ulubione owoce.
5.Matematyczne lato” - zabawa ruchowo-naśladowcza na podstawie wyliczanki. Zachęcamy dziecko do nauki jej na pamięć. Podczas recytacji wyliczanki dziecko naśladuje czynności podane w tekście.
Raz i dwa, raz i dwa, to już lato, ciepło da.
Trzy i cztery, trzy i cztery, pojedziemy na rowery.
Pięć i sześć, pięć i sześć, lato lubi lody jeść.
Siedem, osiem, siedem osiem, my lubimy grać na nosie.
Dziewięć, dziesięć, dziewięć, dziesięć, lato uśmiech zawsze niesie.
6.„ Znam kolory?” – zapoznanie z piosenką, nauka jej słów. https://www.youtube.com/watch?v=owzja2wW8Nk
7.„Kolory lata” – rozmowa z rodzicem na temat kolorów lata. Rodzic może zapytać :, Jakie są kolory lata? Dlaczego?
8.Rośliny mogą leczyć!” – rozmowa z rodzicem na temat popularnych roślin, wsparta opowiadaniem Letnie opowieści – „Rośliny na mojej działce”.
Letnie opowieści – rośliny na mojej działce Małgorzata Szczęsna
Gdy rozpoczyna się lato, wszyscy jedziemy na działkę: rodzice, siostra, brat, babcia Asia, pies, żółw, papugi i ja. Mieszkamy wtedy w pięknym miejscu – z jednej strony las, z drugiej łąka, blisko wieś i rzeczka. Na naszej działce rośnie dużo brzóz, sosen, jałowców, krzewów aronii i ziół. Żółw ma tu swoją zagrodę, aby mógł swobodnie poruszać się i jeść, co chce. Papugi przeprowadzają się z małej klatki do przestronnej woliery, którą zrobił tatuś. Piesek biega jak szalony, sprawdza wszystkie swoje miejsca i zaznacza teren.
My zajmujemy się wypakowywaniem, układaniem, wietrzeniem, wieszaniem hamaków, huśtawek. Mati i Karinka, czyli moje rodzeństwo, wożą z górki świeży piasek do piaskownicy, a ja myję zabawki i pomagam ustawić zjeżdżalnię.
Rano budzi mnie śpiew ptaków i cudowny zapach kwiatów i innych roślin. Wszyscy śpią, tylko babci łóżko puste. Wybiegam przed dom i widzę babcię Asię przytuloną do drzewa.
– Dzień dobry babciu, co robisz? – podbiegłam, by dać całusa mojej kochanej babci.
– Cześć Aduniu! Przytulam się do brzozy. Nie wiesz, że rośliny leczą?
– Wiem, czasem piję ziółka z apteki. Ale przytulanie do drzewa?!
– Czytałam o tym i wierzę, że brzoza da mi dużo siły, radości i zdrowia. Nie będą mnie bolały nogi. Po całym roku w mieście muszę się odnowić.
– Mamo, nie przytulaj się tak długo, bo wyssiesz z brzozy wszystkie soki i drzewa nam powysychają – żartuje tata i przeciąga się na progu domu.
– Babciu, a czy to tylko brzoza tak leczy?
– Najlepiej działa na człowieka brzoza, lipa i sosna. – Babcia zamyka oczy, policzkiem dotyka kory, rękami oplata pień drzewa.
– Aduniu, przynieś mi parę listków mięty i dziesięć jagód jałowca, tych starych, pomarszczonych! – woła mama przygotowująca śniadanie.
Prędko zrywam jasnozielone listki mięty, płuczę i wrzucam do dzbanka z wodą i cytryną. Ranek jest bardzo ciepły i taki napój nas orzeźwi. Ale, po co mamie te kulki jałowca? Niosę je do kuchni i patrzę, jak mama rozgniata je, dodaje innych przypraw i posypuje mięso.
– Mamo, po co dajesz jałowiec do jedzenia?
– Roztarte jagody jałowca i inne przyprawy poleżą z mięsem kilka godzin. Potrawa będzie pyszna, pachnąca i lekkostrawna, czyli po zjedzeniu jej nasz brzuszek będzie lekki.
Po śniadaniu idziemy nad rzeczkę. Bierzemy koc, napoje, ciasteczka i ręczniki. Idziemy przez las sosnowy. Jak tu pachnie! Mama każe nam stanąć i wymienić powietrze w płucach. Ale to jest przyjemne!
Rozkładamy koc na miękkiej trawie nad rzeczką. Mateusz schodzi na brzeg i wkłada jedną nogę do wody.
– Brrr! Nie wchodzę, za zimna!
Karinka bierze mnie za rękę. Wbiegamy do wody, rozbryzgując ją.
– Może zrobimy skocznię i poskaczemy z niej do wody!
Bierzemy się do pracy. Mateuszowi spodobała się ta zabawa i dołącza do nas. Oczywiście! On skacze najdalej. Po pikniku na kocu wracamy na działkę. Biegnę przodem, by jak najszybciej opowiedzieć o wszystkim babci. Nagle potykam się o korzeń i upadam na rozbitą butelkę.
– Łał, ,Łał – krzyczę rozpaczliwie, widząc cieknącą krew po kolanie. Tata podnosi mnie, czyści ranę, polewając wodą z butelki.
– Musimy cię nieść. Ale co zrobić, by zatamować krew?
Mama zrywa liście rosnące przy drodze. Przeciera je, przemywa wodą, rozgniata, aż puszczają sok i przykłada mi do rany.
– Co… to… jest? Nie… będzie… szczypać? – łkam.
– Aduniu, uspokój się, to liście babki. Zaraz przestanie ci lecieć krew. Rana się oczyści i szybko zagoi.
Na działkę niosą mnie na zmianę – tata i na zrobionym z dłoni krzesełku Mateusz i Karinka. Mateusz całą drogę żartuje:
– Gdyby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała!
Naprzeciw nas wybiega zaniepokojona babcia.
– Co się stało?
– Skaleczyłam się, babciu!
– Dobrze, że przyłożyli ci liść babki. Jutro, Aduniu, będziesz jak nowa! A teraz napij się soku z aronii, który zrobiłam poprzedniego lata. Zaraz uspokoisz się i wzmocnisz!
Wypijam soczek, choć jest trochę cierpki. Kładę się w hamaku i, patrząc na lekko poruszające się, maleńkie listki brzozy, zasypiam.
Pierwszy dzień tego lata na działce był dla mnie pełen wrażeń. Postanowiłam, że codziennie będziemy zbierać śmieci, które wyrzucają ludzie do lasu. Przynajmniej tu, koło mojej działki, będzie bezpieczna okolica od stłuczonych butelek.
Rodzice zadają pytania do tekstu:
- Gdzie Ada spędzała początek lata?
-Kto pojechał tam z dziewczynką?
-Jakie prace wykonywali po przyjeździe na działkę?
-Co robiła babcia? Dlaczego?
-Dokąd rodzina poszła po śniadaniu? Co tam robili? Co się stało, gdy wracali na działkę?
-Co zrobiła rodzina, by pomóc Adzie?
9. Zabawy ruchowe:
• Zabawa Spacer z piłką.
Dziecko maszeruje w dowolnym kierunku, trzymając piłkę: oburącz przed sobą, oburącz nad głową, na prawej dłoni, na lewej dłoni.
• Zabawa Wysoko – nisko.
Piłka leży na podłodze. Kiedy rodzic odbija piłkę wysoko, dziecko podskakuje przed swoją piłką wysoko, kiedy nisko – podskakuje nisko.
• Zabawa Prawa – lewa.
Dziecko porusza się po pokoju, przemieszczając piłkę tylko za pomocą nogi – najpierw prawą (pokazuje rodzic), a potem lewą (pokazuje rodzic).
• Zabawa Wymiana piłek.
Dziecko siedzi naprzeciwko rodzica, w odległości około 2 metrów od siebie. Każdy trzyma w dłoniach piłkę. Na hasło: Już, dziecko i rodzic turlają piłki do siebie.
• Zabawa Celny rzut.
Dziecko wrzuca piłkę do kosza lub innego celu wyznaczonego przez rodzica.
10. OPOWIADANIE „Letnie opowieści – „Tęcza nad morzem” - Małgorzata Szczęsna.
Jedziemy nad morze, do Gdańska – rodzice, siostra, brat i ja, Ada. W Gdańsku mieszka mamy przyjaciółka – Ewa. Bardzo ją lubimy, bo rozmawia z nami jak z dorosłymi, interesuje się naszymi sprawami i zawsze, gdy o coś zapytamy, chętnie i dokładnie nam tłumaczy.
Podróż szybko nam mija, bo słuchamy i śpiewamy ulubione piosenki. Mama zadaje nam zagadki, a tata rozśmiesza. Ewa wita nas na progu domu z plecakiem:
– Cześć, kochani! Cieszę się, że was widzę. Proponuję, od razu, wycieczkę nad morze, bo zapowiadają, że od jutra pogoda się zmieni i będzie padał deszcz. Pakujemy się z powrotem do samochodu – w końcu jesteśmy w Gdańsku, a rządzi tu Ewa!
Tata jedzie według jej wskazówek i za chwilę jesteśmy w Sobieszewie – małej nadmorskiej miejscowości. Idziemy przez wydmy porośnięte lasami sosnowymi.
– Jak tu pięknie, odpocznijmy chwilę! – mama już rozkłada koc na polance porośniętej mchem. Wszyscy rozciągamy się na nim. Patrzymy w niebo. Suną po nim leniwie małe chmurki.
– Zobaczcie, ta przypomina bałwana, a ta smoka! – mówię, wskazując ręką chmurę.
– Oj, chyba nie! Ta chmura przypomina mi ciebie, jak wychodzisz po kąpieli w szlafroku z ręcznikiem na głowie! – jak zwykle żartuje Mati.
Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej.
– Za tą wydmą zobaczysz już morze! – mówi Ewa, a ja biegnę, bo chcę pierwsza cieszyć się tym widokiem. Staję i patrzę: od lewej do prawej strony woda, daleko przede mną statki, wyglądają jak zabawki. Łapię się za głowę – chwytam czapkę w ostatniej chwili. Co za wiatr! Idziemy wszyscy na brzeg i siadamy na piasku. Teraz już nie można cicho rozmawiać, bo zagłusza nas plusk fal.
– Chyba zaczyna kropić! – Ewa wystawia dłoń i obserwujemy padające na nią kropelki deszczu.
– Uciekamy? – pyta Karinka.
– Nie zdążymy! – Ewa wyjmuje z torebki wielki przezroczysty parasol i wszyscy chowamy się pod nim. Teraz możemy spokojnie obserwować ulewę. Nagle zza chmur wychodzi złociste słońce, ostatnie kropelki deszczu padają na parasol. Ewa strzepuje z niego resztki wody…
– Ojej, tęcza, tęcza, tęcza! Na niebie i na Ewy parasolce!
Tata robi zdjęcia. Mama i Ewa, wzruszone tym widokiem, uśmiechają się do siebie. My wyliczamy, czy tęcza ma wszystkie kolory: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, granatowy, fioletowy! Zgadza się!
– Ewo, jak to się dzieje, że powstaje tęcza? – pytam zaciekawiona.
– To proste. Gdy w czasie deszczu wyjdzie słońce, jego promienie załamują się na kropelkach wody unoszących się w powietrzu. Wtedy promień słońca zamienia się w siedem barw!
Nagle tęczowe zjawisko na niebie blednie, blednie i rozpływa się.
– Deszcz całkowicie zniknął, wyparował i nie ma już tęczy!
Spacerujemy jeszcze długo brzegiem morza. Z Karinką zbieramy ładne kamienie. Mateusz chowa do torby wyrzucone przez morze patyki o dziwnych kształtach.
– Co będziesz z nich robił? – pytamy zdziwione.
– Zobaczycie!
Wracamy do samochodu przez wydmy i las. W domu Ewy dorośli rozmawiają, wspominają, patrzą na zdjęcia. A my oglądamy zebrane nad morzem skarby. Czy już wiecie, co z patyków zrobił Mateusz?
Rodzic zadaje dziecku pytania:
- Dokąd pojechała Ada z rodziną?
- Przez co szli, zanim dotarli nad morze?
- Co obserwowali, odpoczywając na polanie?
- Co się stało, gdy usiedli nad morzem?
- Z jakich barw składa się tęcza?
- Kiedy pojawia się tęcza?
- Co zbierały dzieci nad morzem?
- Co Mateusz mógł zrobić ze swoich patyków?
- Czy widziałeś kiedyś tęczę? Gdzie? Czy wczesnej padał deszcz?
Zachęcamy Was do wykonania pracy plastycznej „Rozcierana tęcza”.
Sposób wykonania pracy znajdziecie poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=V20yRybrYeA
11.Ćwiczenia logopedyczne.
Dziecko powtarza za rodzicem:
• układa wargę dolną na górnej, a potem górną na dolnej
• złączonymi wargami wykonuje ruchy okrężne
• dolną wargą zasłania dolne zęby, a górną wargą ‒ górne zęby
• dmucha przez złączone wargi, lekko wysunięte do przodu
• naśladuje ssanie cukierka
• nabiera powietrze pod górną wargę, a potem pod dolną
• wypowiada na przemian: a – o.
12. Słuchanie opowiadania „Letnie opowieści – burza na Mazurach”
- Małgorzaty Szczęsnej.
Jedziemy na Mazury – rodzice, siostra, brat i ja. Z przyczepioną do samochodu małą przyczepką kampingową szybko docieramy do celu – nad jezioro Kuc. Jeżdżę tu od urodzenia, każdego lata. Ledwo przekraczamy bramę, a już serdecznie witają nas kuzyni – Kasia i Robert, ich dzieci oraz Paweł i pan Rysio.
– Ada, czekamy na ciebie od rana! Idziemy kosić pokrzywy! – tak wita mnie Maks, podając kij. Całą mazurską paczką idziemy przetrzeć nasz szlak, dróżkę, którą tylko my, dzieci, chodzimy. A nasza grupa to: Maks, Leon, Dawid i chłopak z sąsiedniej działki – Klaudiusz oraz ja. Wracamy zmęczeni, poparzeni, ale zadowoleni z dobrze wykonanego zadania. Nasza przyczepa jest właśnie przesuwana przez mężczyzn na swoje miejsce. Najsilniejszy jest pan Rysiek. Jeszcze jeden jego ruch i gotowe. Mamy domek pod gruszą! Tata podłącza prąd, gaz, ustawia równo przyczepę. Mama z Matim i Karinką wszystko rozpakowują i układają. Grunt to rodzinka!
– Teraz pora przywitać się z jeziorem! – krzyczy tata. Wszyscy zbiegamy na pomost. Widok zapiera dech w piersiach! Jak okiem sięgnąć – jezioro. Promienie słońca odbijają się o jego taflę tak intensywnie, że muszę zmrużyć oczy. Dookoła lekko falują trzciny, a w nich błyszczą niebieskie ważki. Niebo jest czyściutkie, ani jednej chmurki.
– Kto płynie łódką? – pyta tata.
– Ja, ja! – wołamy z mamą jednocześnie.
– My nie płyniemy! – decyduje za Karinę Mateusz.
– Kasia i Robert z dzieciakami pojechali na przejażdżkę rowerową, a pozostali wybrali się do Mrągowa. Musi ktoś zostać! Napompujemy materace i pogramy w grę planszową – siostra potwierdza decyzję brata.
Zakładamy kapoki, czapki i okulary przeciwsłoneczne. Smarujemy twarz i ręce kremem. Z mamą siadamy na ławeczce w łodzi, a naprzeciw nas sadowi się tata z wiosłami. Powolutku suniemy po gładkim, spokojnym jeziorze.
– Opłyńmy wyspę! – prosimy. Po drugiej stronie wysepki jezioro jest płytsze i zarośnięte trzcinami. Przedzieramy się przez szuwary, jak podróżnicy przez nieznane tereny. Wiosło wciąż zaplątuje się w korzenie roślin wodnych. Nagle tata nieruchomieje! Patrzymy za jego wzrokiem i widzimy obrazek jak z bajki! Dookoła nas, tworząc jakby ogrodzenie, są pałki wodne. Pośrodku tego miejsca, gdzie się znajdujemy, leżą na wodzie duże owalne liście. Między nimi, unosząc się na łodyżce, wyglądają żółte główki grążeli. Obok nich pływają białe kwiaty grzybieni o żółtych środkach. A wśród tego wspaniałego widoku – rodzina łabędzi: mama, tata i troje dzieci. Myślę, że one też są zdziwione naszym widokiem. Przez chwilę nieruchomieją, patrzą na nas i majestatycznie odpływają. Czekamy chwilę i też wypływamy z tego pięknego miejsca.
Suniemy dalej wokół wyspy. Teraz widzimy ją doskonale.
– Popatrzcie na te powalone drzewa! To robota bobrów! – powiedział tata i skierował łódź na środek jeziora.
– Podpłyńmy do brzegu, na drugą stronę, tam zawsze były pyszne maliny! – proszę tatę, bo przypomina mi się smak słodkich, pachnących owoców, zrywanych tam każdego roku.
– Nie! Pora wracać! Robi się parno, słońce przypieka. Zobaczcie, nie wiadomo skąd napływają chmury! – wskazuje w górę zaniepokojony tata.
Czyste przed chwilą niebo pokrywają ciemne chmury. Zrywa się wiatr. Nagle robi się chłodniej.
– Tato, co teraz będzie? – pytam już trochę przestraszona, gdy fale kołyszą łódką.
– Nie bój się, zaraz dopłyniemy do brzegu.
Tata szybko wiosłuje. Fale robią się coraz większe, opryskuje nas woda.
– Siadajcie na dnie łódki!
Posłusznie zsuwamy się z ławeczki, a ja chowam się pod wielką spódnicę mamy i przytulam do jej kolan. Od czasu do czasu wyglądam, wysadzając głowę.
Z daleka coś mruczy i na ciemnym niebie pojawiają się błyski.
– Burza!
Wokół nas robi się biało, jakbyśmy płynęli we mgle. Teraz już zaczynam płakać. Jak tata trafi do pomostu Roberta, gdy nic nie widać?!
Ale tatuś nie daje za wygraną, tylko mocno wiosłuje. Zaczyna padać deszcz, a po chwili już leje! Mama uspokaja mnie i dla otuchy cicho śpiewa: Słoneczko nasze rozchmurz buzię, bo nie do twarzy ci w tej chmurze. Ta piosenka zawsze działa, słońce wychodzi zza chmur, a teraz nic! Może mama śpiewa za cicho?!
Teraz błyski na niebie są coraz jaśniejsze. Po nich szybko pojawiają się głośne grzmoty. Podobno, gdy zobaczy się błysk, trzeba powoli liczyć 1…2…3…, aż do usłyszenia grzmotu. Wtedy wiemy, czy daleko od nas jest burza. Ale tu, na jeziorze, nie mogę liczyć – od pojawienia się błyskawicy na niebie do grzmotu nie ma przerwy. Czyli burza jest koło nas.
– Widzę nasz brzeg! – krzyczy tata z ulgą.
Ale okazuje się, że to jeszcze nie koniec zmartwień. Im bliżej jesteśmy brzegu, tym większa fala. Woda zaczyna wdzierać się do łódki. Tata obmyślił inny sposób dotarcia do lądu. Nie płynie na wprost brzegu, tylko wzdłuż, wolno przybliżając się do niego. To okazuje się skuteczne. Wkrótce widzimy pomost. Na jego końcu stoją Mateusz, Karina, pan Rysiek i Paweł. Machają do nas. Widzę, jak zbiegają na brzeg pozostali nasi przyjaciele. Na przedzie przerażony Maks. Widzą, jak tata zmaga się z wiatrem i falą i nic nie mogą zrobić. Gdy już wreszcie dopływamy do brzegu, pan Rysiek z Pawłem wskakują w ubraniach do wody, holują nas i przycumowują łódź do pomostu. Maks pomaga mi wysiąść. Karina i Mati mocno nas obejmują, w oczach mają łzy. Robert, przekrzykując wiatr, woła:
– Przebierzcie się szybko i wszystkich zapraszam do naszego Palace! (Palace – tak wszyscy nazywali ich przestronną przyczepę).
– U nas mniej odczujecie podmuchy wiatru. Przebieramy się i idziemy do Palace, Kasia robi gorącą czekoladę.
– Kasiu, a wy jak poradziliście sobie w tę burzę? Przecież byliście na wycieczce rowerowej.
– Nie odjechaliśmy daleko. Gdy zobaczyliśmy, że nagle się chmurzy, zaczęliśmy wracać. Założyliśmy peleryny, mocno dopięliśmy kaski i pojechaliśmy. Deszcz nas nie przestraszył, choć widoczność była słaba, bo zrobiło się biało. Gdy rozszalała się burza skręciliśmy z drogi i schowaliśmy się w czyjejś stodole.
– Kiedy ruszyliście dalej?
– Gdy burza zaczęła się przemieszczać z drogi nad jezioro. Wtedy przypomnieliśmy sobie, że przecież wy wypłynęliście. Nie wiem, skąd mieliśmy tyle sił! Jestem zdumiona niemożliwym wyczynem Maksa, a zwłaszcza Leona. Tak pedałowali, że wkrótce byliśmy na działce. Zbiegliśmy z górki na pomost, a Maks już krzyczał: Są ,są! Odetchnęliśmy. Wszystko dobrze się skończyło. Wszyscy jesteśmy bezpieczni.
Dziękujemy Kasi i Robertowi za przyjęcie w Palace. Idziemy do domku pod gruszą. Zasypiamy w naszej przyczepie, kołysani przez burzowy wiatr.
„Co zrobię w czasie burzy i silnego wiatru?” – rozmowa na temat zjawisk pogodowych na podstawie doświadczeń dzieci i opowiadania Letnie opowieści – burza na Mazurach.
Rodzic zadaje dziecku pytania:
- Dokąd pojechała Ada z rodziną?
- Gdzie mieszkali?
- Co robili, gdy już się rozpakowali?
- Co zrobili dla swojego bezpieczeństwa przed wypłynięciem na jezioro?
- Co się stało, gdy byli na środku jeziora?
- Kto zapamiętał, co należy robić, by dowiedzieć się, czy burza jest daleko od nas?
- Czy udało im się bezpiecznie wrócić do przyczepy?
13. Słuchanie opowiadania „Letnie opowieści – zwariowana pogoda” Małgorzaty Szczęsnej.
– Mamo, mogę iść z Kacprem i jego mamą na plac zabaw?
– Aduniu, jest jeszcze bardzo wcześnie!
– Ale oni już idą!
– Dobrze, szykuj się! – Mama dzwoni do pani Edyty, aby wszystko uzgodnić.
– Czekają na ciebie.
– Mamo! Jaka jest pogoda? Jak się ubrać?
– Wyjdź na chwilę na balkon i zobacz! Sama zadecyduj, co założysz.
– Brr, ale zimno! Czy to na pewno lato? Za chwilę żegnam się z mamą ubrana w kurteczkę, cienką czapkę, apaszkę, długie spodnie i kryte buty. W ręku trzymam hulajnogę.
– Pa, mamusiu!
– Baw się dobrze! Macham do mamy stojącej na balkonie.
– Kacper, ścigamy się!
– No pewnie! – Mkniemy na placyk, zostawiając śmiejącą się panią Edytę. Ogródek dla dzieci, wszystkie zjeżdżalnie, huśtawki, karuzele skąpane są w słońcu. Po krótkiej zabawie jesteśmy spoceni.
– Dzieci, musimy wrócić do domu! Przebierzemy się. Pędzimy z powrotem na hulajnogach. Kacper podśpiewuje: Gdy na podwórku mam hulajnogę, wszystko wyczarować mogę… I już jesteśmy pod domem.
– Aduś! Czemu tak szybko wróciłaś? – pyta zdziwiona mama. – Jaka jesteś spocona! – Mamusiu, na placu jest bardzo gorąco, nie ma cienia. Muszę się przebrać. Za chwilę żegnam się z mamą ubrana w czapkę z daszkiem, sukienkę z krótkim rękawem, sandały. W ręku trzymam hulajnogę. Już za chwilę mkniemy z Kacprem, śmiejąc się i śpiewając:
Kiedy dosiadam mej hulajnogi, głośno wołam, wszyscy z drogi!
Mijam płoty, mijam drzewa, tylko wiatr mi w uszach śpiewa.
Hulajnoga hulala…
Już jesteśmy na placyku! Bawimy się świetnie ze spotkanymi dziećmi z przedszkola: robimy babki w piaskownicy, zjeżdżamy ze zjeżdżalni – kto szybciej, bujamy się nawzajem na huśtawkach. Długo bawimy się w drewnianym domku.
Nagle słyszymy: plum, plum. To krople deszczu uderzają w dach.
– Dzieci, wracamy! – woła mama Kacpra. I już za chwilę pędzimy z powrotem na hulajnogach, rozchlapując powstałe kałuże.
– Może założymy kalosze i pobiegamy po kałużach? Mama Kacpra zgadza się, więc idziemy szybko się przebrać.
– Mamo! Pada deszcz, zmieniam ubranie – wołam od progu, a mama staje zdumiona. Za chwilę żegnam się z mamą ubrana w płaszcz przeciwdeszczowy, kalosze. W ręku trzymam parasolkę. Jaka to frajda tak skakać po kałużach! Ach, ten Kacper znów śpiewa, więc skaczemy w rytm piosenki: Biegać po kałużach to przyjemność duża chlapać się wesoło każde dziecko chce. Biegać po kałużach i po deszczach, burzach, pryskać wszystkim wkoło to zabawa jest… Tak wariujemy, że mimo płaszczy i kaloszy mamy mokre spodnie. Żegnam się z Kacprem i jego mamą. – Mamusiu, znów muszę się przebrać.
– Dobrze, córeczko, już naszykowałam kombinezon, wełnianą czapkę i ocieplane buty – żartuje mama i śmiejemy się z tej zwariowanej pogody.
Rozmowa z dzieckiem na temat opowiadania.
Rodzic zadaje dziecku pytania:
Jaka była pogoda, gdy rankiem Ada z Kacprem poszli na plac zabaw?
Jak Ada wyszła ubrana?
Dlaczego dzieci się przebrały?
Co założyła Ada?
Co zrobili, gdy padał deszcz?
Dlaczego Ada znów musiała się przebrać?
14. „Koty” – zabawa kształtująca prawidłową sylwetkę.
Dziecko siada w siadzie skrzyżnym na podłodze, kładzie na głowie woreczek gimnastyczny (wypełniony ryżem, kaszą itp.)
Rodzic mówi: Wyobraź sobie, że jesteś dostojnym kotem. Teraz wstań.
Dziecko stara się wstać tak, aby woreczek nie spadł mu z głowy.
Spaceruje głośno miaucząc miauuuuuu. Próbuje usiąść i ponownie wstać.
Poruszajmy się przy muzyce.
https://www.youtube.com/watch?v=9rfdFGvCxkw&t=963s
DZIEŃ DOBRY KOCHANE DZIECI
TEMAT TYGODNIA „ ZWIERZĘTA DUŻE I MAŁE”
8.06.2020r – 12.06.2020r.
W tym tygodniu poznajemy zwierzęta dzikie i mieszkające w zoo. Będziemy rozmawiać też o mieszkańcach polskich lasów. Za pośrednictwem literatury poznamy ciekawostki na temat ich życia, sposobu odżywiania, zachowania. Ponadto zwrócimy uwagę na zasady bezpieczeństwa w kontaktach z dzikimi zwierzętami oraz poznamy zasady zachowania w lesie.
1.Zapraszamy wszystkie dzieci na wycieczkę do zoo , zobaczycie tam wiele egzotycznych zwierząt oraz usłyszycie ich głosy: obejrzyjcie film „Lulek jedzie do zoo”:
https://www.youtube.com/watch?v=xlXEn3l6vYM
1. Propozycja ruchowo -taneczna dla Was:
Zumba dla dzieci - https://www.youtube.com/watch?v=TI-Thsr9VFA
Przygotujcie sobie balonik lub np. nadmuchaną rękawiczkę:) miłej zabawy!2. Zabawa z rymowanką „Witamy swoje palce” – Rodzic mówi rymowankę, a dziecko realizuje jej treść.
Kciuki gotowe? Tak! – pięść zaciśnięta, wystawiony kciuk
Wskazujące gotowe? Tak! – wystawiony drugi palec
Środkowe gotowe? Tak! – wystawiony trzeci palec
Serdeczne gotowe? Tak! – wystawiony czwarty palec
Małe gotowe? Tak! – wystawiony piąty palec
Wszystkie palce gotowe? Tak!
Schowajcie się za głowę! – schowanie dłoni za głowęNastępnie dziecko przelicza swoje palce poprzez dotyk o policzek z jednoczesnym nazywaniem ich. Określenie, ile palców razem jest w obu dłoniach.
3.Osłuchanie z leśną piosenką:
https://www.youtube.com/watch?v=XgSgOPHSGH4
4.„Co to za zwierzę?” – rozwiązywanie zagadek tematycznych.
Jak płomień rudy wśród drzew pomyka. Chętnie by porwał, gąskę z kurnika.(lis)
Przez całą zimę słodko sobie śpi.
Wiecie, dlaczego?
Bo miód mu się śni!(niedźwiedź)
Co to za kłębuszek, w liściach sobie leży?
Ma on długie kolce, nazywa się … .(jeżyk)
Skacze po lesie i z wielkiej uciechy,
w dziupli swej chowa, smaczne orzechy.(wiewiórka)
Rude, małe siostrzyczki ciągną w lesie patyczki,
z których kopczyk powstanie, ciepłe, wspólne mieszkanie.
Jak się zwie to ich siedlisko? Na pewno ...(mrowisko)
5. „Czy umiesz tak jak ja?” –zabawa z elementami równowagi.
Dziecko stoi w dowolnym miejscu tak, aby widział rodzica. Rodzic pokazuje ruch, a dziecko go naśladuje. Rodzic mówi: Czy umiesz tak jak ja: stać na jednej nodze? narysować stopą jajko na podłodze? podnieść nogę zgiętą w kolanie i klasnąć pod nią? zrobić dwa kroki w przód z zamkniętymi oczami? obrócić się szybko i stanąć na jednej nodze?
6. „Gdzie mieszkają dzik, żmija i łoś?”– rozmowa na temat dzikich zwierząt. Można skorzystać z poniższych informacji:
Niedźwiedź brunatny – drapieżny ssak. Jego sierść ma kolor ciemnobrązowy. Można go spotkać w polskich górach (głównie w Bieszczadach i Tatrach). Niedźwiedzie to bardzo duże zwierzęta o grubej szyi i nieco wydłużonej głowie. Żywią się najchętniej rybami.
Żmija zygzakowata – gatunek węża jadowitego. Ciało ma zazwyczaj w kolorze ciemnozielonym lub brązowym, na grzbiecie nieco ciemniejszy „zygzak”. Można ją spotkać na obrzeżach lasów i podmokłych łąkach. Żywi się małymi zwierzętami: kretami, żabami, gryzoniami.
Wilk szary – drapieżny ssak. Wilki są podobne do średniej wielkości psów, np. owczarków niemieckich, ich sierść składa się z kilku rodzajów białych i szarych włosów. Żywią się innymi zwierzętami. Można je spotkać w polskich lasach, najwięcej ich jest w górach (Karpatach).
Dzik – duży ssak. Wyglądem przypomina dużą świnię domową, jego skóra jest pokryta szorstkimi włosami (czyli szczeciną) w kolorze czarnym lub ciemnobrązowym. Dziki występują w całej Polsce, najmniej jest ich w górach. Są wszystkożerne, najczęściej jedzą: żołędzie, grzyby i inne rośliny.
Sarna – ssak parzystokopytny. Można ją spotkać w całej Polsce, zamieszkuje głównie lasy liściaste, ale niektóre sarny przystosowały się również do mieszkania na polach, łąkach, nawet w pobliżu dużych miast. Sarna jest zwierzęciem średniej wielkości, ma smukłe ciało i wysokie nogi. Kolor jej sierści zmienia się w zależności od pory roku: latem jest czerwonobrązowa, zimą – siwobrązowa. Żywi się trawami, ziołami, grzybami, owocami leśnymi.
Łoś – największy ze ssaków kopytnych, ma duże rozłożyste poroże. Można go spotkać w wielu parkach narodowych w Polsce, lubi mokre podłoża, np. bagna. Żywi się roślinami.
Bielik zwyczajny – duży ptak drapieżny, błędnie nazywany orłem. Można go zobaczyć w różnych miejscach naszego kraju, głównie przy zbiornikach wodnych (rzekach, jeziorach), bo bieliki żywią się rybami.
7.Leśna piosenka LAS, LAS - Piosenka o zabawach zwierząt w lesie. https://www.youtube.com/watch?v=7Sc2IRtLLNw
8. Rybki – masaż relaksacyjny.
Dzieci siedzą za rodzicem lub rodzeństwem. Wykonują masaż na plecach rodzeństwa, (rodzica) do słów czytanych przez rodzica.
Raz rybki w morzu brały ślub Rysują na plecach kolegi faliste linie.
i tak chlupały: chlup, chlup, chlup. Lekko stukają w plecy rozluźnionymi dłońmi.
A wtem wieloryb wielki wpadł masują całe plecy i całe towarzystwo zjadł. Lekko szczypią w plecy.
9. „Robimy trąbofony” – wykonanie instrumentów muzycznych Dzieci siedzą przy stolikach. Każde ma rolkę po ręczniku papierowym, balon i nożyczki. Dzieci odcinają fragment balonu i próbują go naciągnąć na otwór rolki. Rodzic pomaga dziecku w konstruowaniu instrumentu. Dzieci grają na instrumencie, dmuchając w niezaklejony balonem koniec rolki. Potrzebne będą: rolki po ręcznikach papierowych, balony, nożyczki.
10. Nauka piosenki pt. ,,Zoo” sł. Jan Brzechwa, muz. Andrzej Korzyński i inscenizacji do niej. https://www.youtube.com/watch?v=fP-IzXYLfb0
Proszę państwa, oto miś. Dzieci wskazują ręką na misia stojące pośrodku pokoju.
Miś jest bardzo grzeczny dziś. Uśmiechają się do niego.
Chętnie państwu łapę poda. Podają misiowi dłoń.
Nie chce podać? A to szkoda. Rozkładają dłonie.
Rudy ojciec, rudy dziadek, Czworakują do środka pokoju.
rudy ogon to mój spadek. Wracają.
A ja jestem rudy lis, Kucają i wskazują na siebie.
ruszaj stąd, bo będę gryzł. Naprężają palce dłoni, skierowując ją ku rodzicom.
Dzik jest dziki, dzik jest zły. Wstają, dobierają się w pary z rodzicem i robią haczyki.
Dzik ma bardzo ostre kły. Robią haczyki w prawo.
Kto spotyka w lesie dzika, Robią haczyki w lewo.
ten na drzewo zaraz zmyka. Robią haczyki w lewo.
Pozwólcie przedstawić sobie: Wykonują takie ruchy jak podczas słuchania zwrotki o misiu.
pan żubr we własnej osobie.
No, pokaż się, żubrze.
Zróbże minę uprzejmą, żubrze.
Małpy skaczą niedościgle. Dzieci swobodnie skaczą.
Małpy robią małpie figle Kładą się i obracają w jedną stronę.
Niech pan spojrzy na pawiana. Obracają się w drugą stronę.
Co za małpa, proszę pana! Wstają .
Bardzo trudno mi jest orzec. Podnoszą ręce do góry.
Czy to ptak czy nosorożec... Opuszczają ręce.
– Omówienie treści piosenki. Rodzic zadaje dzieciom pytania:
Co znajduje się w zoo?
Co robią małpy, lis, żubr, dzik, niedźwiedź?
Jakie jeszcze zwierzęta można spotkać w zoo?
11. Wysłuchajcie odgłosów różnych zwierząt
https://www.youtube.com/watch?v=hNSYN4ZHMOU
12. Ćwiczenia oddechowe „Jak trąbi słoń?”.
Dziecko stoi i trzyma trąbofon wykonany poprzedniego dnia. Rodzic mówi: Jesteśmy w zoo. Zatrzymaliśmy się przed wybiegiem na słonie. Wybiegł mały słonik. Jak on trąbił, wołając mamę? Dzieci trąbią, lekko dmuchając. Przybiega mama słonika. Trąbi. Dzieci mocniej dmuchają w instrument. W oddali słychać głos trąbiącego taty. Dzieci dmuchają bardzo mocno.
– Rozśpiewanie (rodzic zwraca uwagę na dykcję dzieci). Dzieci stoją wyprostowane i śpiewają, naśladując głos trąbki: tru, tu, tu, tru, tu, tu. Śpiewają coraz wyżej: tri, tri, tri (aż im buzia drży). Śpiewają coraz wyżej: nie, nie, nie – jak kaczka, z zatkanym nosem. Dzieci masują palcami całe policzki okrężnie, szczególnie żuchwę, przeciągają się, ziewają
13. Koty” – zabawa kształtująca prawidłową sylwetkę. Rodzic daje dzieciom woreczek (może być chusteczka). Dziecko siada w siadzie skrzyżnym w dowolnym miejscu, kładzie woreczek(chusteczkę) na głowie. Rodzic mówi: Wyobraźcie sobie, że jesteście dostojnymi kotami. Teraz wstańcie. Dzieci starają się wstać tak, aby woreczki (chusteczki nie spadły im z głowy. Spacerują. Próbują usiąść i ponownie wstać. Podchodzą do rodzeństwa lub rodzica, głośno miaucząc miauuuuuu.
ŻYCZYMY WAM ZDRÓWKA I UDANEGO TYGODNIA
UŚMIECHNIJCIE SIĘ !!!!!!!!
Witamy Was !!!
Temat tygodnia: „ Dzień Dziecka – święto wszystkich dzieci”
1.06 -5.06.2020r.
To już dzisiaj - 1 CZERWCA - Święto każdego z Was - Dzień Dziecka
Serdecznie witamy Rodziców, a przede wszystkim nasze Kochane Przedszkolaki.
Chciałybyśmy się przenieść w czasie, i na jeden dzień stać się dzieckiem.
Czy możemy się dziś z Wami bawić?
1.Posłuchajcie piosenki o słoneczku, które Was woła, więc uśmiechnijcie się, bo dziś wesoły dzień.
https://www.youtube.com/watch?v=XR_aTcsfi7Y
2.Dzień Dziecka powstał po to, aby wszyscy pamiętali o prawach dzieci, o tym, że dzieci mają prawo być szczęśliwe, mają prawo wychowywać się w rodzinie, bawić się i czuć się bezpiecznie. Jak myślicie, czy wszystkie dzieci są w tym dniu szczęśliwe?
Teraz zapraszam do zabawy:
-
"Gazetowy taniec" - uczestnicy zabawy dziecko rodzic przygotowują arkusz gazety takiego samego formatu. Tańcząc wykonując polecenia :
-
Tańczymy z gazetą na głowie, na plecach, na brzuchu
-
nosimy gazetę na palcu jednej ręki, naśladując wiatr, szumiące drzewa, gwałtowny wicher
-
z dwóch gazet wykonujemy papierowe buty i tańczymy.
-
Robimy kule z wykorzystanych gazet i w dużym kole urządzamy papierową bitwę. Na zakończenie celujemy do ustawionego kosza.
3.Aktywność językowo-literacka i słuchowa
– Jestem duży! – nauka wiersza na pamięć. Rodzic recytuje wiersz, ilustrując go ruchami, a dzieci powtarzają
Jestem duży! Wyciąga ręce nad głowę.
Byłem mały. Trzyma dłonie nad podłogą.
Wróżki mnie zaczarowały! Wykonuje ruch czarowania.
Jakie wróżki?
Dobre wróżki!
I urosły moje nóżki, Pokazuje nogi.
i urosły moje ręce, Pokazuje ręce.
włosów też mam chyba więcej. Dotyka rękami włosów.
Patrzcie, jak urosłem cały, Pokazuje swoją postać od głowy do stóp.
chociaż byłem taki mały.
4.„Jakie są moje prawa?” – rozmowa na temat praw dzieci na podstawie doświadczeń dzieci i wiersza Janusza Korczaka Prawa dziecka
Prawa dziecka Janusz Korczak
Niech się wreszcie każdy dowie
i rozpowie w świecie całym,
że dziecko to także człowiek,
tyle że jeszcze mały.
Dlatego ludzie uczeni,
którym za to należą się brawa,
chcąc wielu dzieci los odmienić,
stworzyli dla Was mądre prawa.
Więc je na co dzień i od święta
Spróbujcie dobrze zapamiętać:
-Nikt mnie siłą nie ma prawa zmuszać do niczego,
a szczególnie do zrobienia czegoś niedobrego.
-Mogę uczyć się wszystkiego, co mnie zaciekawi
i mam prawo sam wybierać, z kim się będę bawić.
-Nikt nie może mnie poniżać, krzywdzić, bić, wyzywać,
i każdego mogę zawsze na ratunek wzywać.
-Jeśli mama albo tata już nie mieszka z nami,
nikt nie może mi zabronić spotkać ich czasami.
-Nikt nie może moich listów czytać bez pytania,
mam też prawo do tajemnic i własnego zdania.
-Mogę żądać, żeby każdy uznał moje prawa,
a gdy różnię się od innych, to jest moja sprawa.
Tak się tu w wiersze poukładały
prawa dla dzieci na całym świecie,
byście w potrzebie z nich korzystały
najlepiej, jak umiecie.Dzieci – na podstawie wiersza i swoich doświadczeń – mówią, do czego mają prawo.
5. Aktywność matematyczna
„Umiem liczyć” – zabawa utrwalająca umiejętność przeliczania i posługiwania
się liczebnikami porządkowymi.
Przygotowujemy dla dziecka pudełko ( papierowe lub plastikowe) i dziesięć nakrętek plastikowych. Następnie wydajemy dziecku polecenia: Włóż do pudełka 3 nakrętki. Policz nakrętki. Dołóż jeszcze 2 nakrętki. Policz nakrętki Dołóż jeszcze 5 nakrętek. Policz nakrętki. Można tę zabawę powtórzyć kilka razy, uwzględniając czynności dokładaniai odkładania w zakresie dziesięciu. Na zakończenie zabawy prosimy dzieci o przyniesienie dziecięciudowolnych przedmiotów. Dzieci układają przyniesione przedmioty jeden obokdrugiego, podają ich nazwy i mówią, który z kolei jest dany przedmiot.6. Aktywność społeczno-przyrodnicza – prosimy rodziców o przeczytanie dzieciom listu „Mój kolega z Afryki” – list od chłopca z Ugandy. : List jest zaadresowany do dzieci. Nadawca – Joseph Lwevola (czyt. Lłewola), Afryka, Uganda.
Drodzy Przyjaciele!
Przesyłam Wam pozdrowienia z mojego rodzinnego kraju, z Ugandy. Mam na imię Joseph Lwevola, mam 9 lat. Moje imię nadała mi babcia. W moim kraju, w Ugandzie, ludzie mają po dwa imiona: jedno chrześcijańskie (ja mam Józef – Joseph), drugie – ugandyjskie. W moim liście są dla Was zadania do wykonania.
I zadanie – powiedzcie, jak macie na imię. Może macie po dwa imiona? Czy wiecie, kto Wam wybrał imię?
W mojej okolicy są pola kukurydzy i fasoli – gdy długo nie ma deszczu, wszyscy się martwią o plony. Mieszkam z rodziną w domu – lepiance krytej słomą, której dach często umacniamy kamieniami i cegłami od góry. Opiekuje się nami chory dziadek. Mam czworo rodzeństwa: Irenę, Tapenensi, Roberta, Fhionę. Lubię robić zabawki. Z drutu zrobiłem samochód i wózek. Z butelek i kory bananowca zrobiłem piłkę i skakankę.
II zadanie – podpowiedzcie mi, z czego jeszcze można robić zabawki?
Lubię też zajmować się zwierzętami i grać w piłkę nożną. Potrafię cały wolny dzień bawić się z kolegami na powietrzu. Z rodzeństwem często śpiewamy i przygotowujemy przedstawienia. Dużo pomagam dziadkowi: koszę wysoką trawę, karczuję krzewy, pomagam przy ścinaniu drzew i wyrywaniu ich z korzeniami oraz kopaniu. Pomagam w domu, w polu i przy zwierzętach – karmię kozy liśćmi sorgo. Pomagam też mieszkańcom mojej wioski w pracach w ogrodzie.
III zadanie – powiedzcie, w jaki sposób pomagacie innym.
Największym moim marzeniem było – móc się uczyć. Dzięki pomocy jednej z warszawskich szkół, z której dzieci zbierają pieniądze i wysyłają do moich opiekunów, już od roku mogę chodzić do szkoły.
IV zadanie – powiedzcie, jakie jest Wasze największe marzenie.
Czasem dziadek opowiada nam bajki i opowieści. Oto jedna z nich:
Usiądźcie wygodnie i posłuchajcie…
Rybak i muzungu
Nad Jeziorem Wiktorii w Ugandzie żył sobie pewien rybak. Miał on żonę, troje dzieci, malutką chatkę i bardzo dobrą wędkę. Codziennie rano szedł na brzeg jeziora i łowił ryby. Kiedy złowił już 10 sztuk, zabierał je na targ do znajomego sprzedawcy, sprzedawał, a pieniądze przeznaczał na jedzenie i ubranie dla swojej rodziny. Pieniądze wystarczały na zaspokojenie potrzeb całej rodziny. Praca ta zajmowała mu pół dnia. Resztę dnia spędzał, siedząc przed domem, patrząc na jezioro i rozmawiając z żoną, dziećmi i wszystkimi, którzy do niego przychodzili. Tak mijał dzień za dniem. Pewnego dnia zjawił się pewien muzungu – człowiek biały. Długo przyglądał się rybakowi, kiedy on łowił ryby. Następnego dnia, ten sam muzungu znów przyszedł na brzeg jeziora i przyglądał się rybakowi, aż w końcu podszedł do niego i powiedział:
– Rybaku! Dlaczego łowisz tylko 10 ryb dziennie? Przecież możesz poświęcić więcej czasu i łowić więcej ryb!
– Ależ dlaczego? – ze zdziwieniem zapytał rybak.
– Kiedy złowisz więcej ryb i sprzedasz je, będziesz miał więcej pieniędzy. Jeśli będziesz miał więcej pieniędzy, będziesz mógł kupić sobie łódź i wypłynąć na jezioro, by łowić jeszcze więcej ryb – tłumaczył muzungu.
– Dobrze, ale po co? – znów zapytał rybak.
– Kiedy będziesz miał łódź i będziesz łowił więcej ryb, sprzedasz je i będziesz mógł sobie kupić łódź motorową, żeby móc wypływać daleko na jezioro, gdzie jest więcej ryb i łowić jeszcze więcej.
– To prawda, – odrzekł rybak – ale czemuż miałbym to robić?
– To proste! Będziesz łowił więcej, będziesz miał więcej pieniędzy. Będziesz mógł zbudować większy dom dla swojej rodziny, kupić samochód, kupić wiele innych rzeczy… – wyliczał muzungu.
– Lecz po co mi to wszystko? – ze zdziwieniem zapytał rybak.
– Jak to po co? By być bardziej szczęśliwym! – wykrzyknął muzungu.
– Ale ja już jestem bardzo szczęśliwy! –powiedział rybak
V zadanie – jak zrozumieliście morał tej bajki? O czym mówi?
Na pewno już wiecie! Nam w Afryce do szczęścia potrzeba niewiele – nauka w szkole, zabawa z kolegami, rodzeństwem, opowieści dziadka.
Mój dzień w Afryce wygląda tak: w dniu, w którym idę do szkoły, dziadek budzi mnie o 7.00 rano. Myję się, wkładam mundurek szkolny i czasem jem śniadanie – porycz (jest to ugotowana mąka kukurydziana z wodą i z cukrem), który bardzo lubię.
VI zadanie – powiedzcie, co wy jecie na śniadanie w domu.
Przed wyjściem do szkoły karmię zwierzęta. Do szkoły idę pół godziny piaszczystą drogą. W szkole jem obiad: poszo, czyli gęstą papkę z gotowanej mąki kukurydzianej, czasem polanej ostrym sosem.
VII zadanie – powiedzcie, co lubicie najbardziej jeść na obiad.
Po lekcjach gramy z kolegami w piłkę nożną lub bawimy się w grę „sula katambala – tomuli lamu lala”. Dowiedziałem się, że wy bawicie się w podobną grę, Chodzi lisek koło drogi. Po powrocie ze szkoły pomagam w domu i w polu. Na kolację jemy banany, smażony plantan – podobny do bananów, potrawy z batatów (słodkich ziemniaków) i prosa, kukurydzę lub placki z sorgo.
6.Aktywność plastyczno- techniczna
– zachęcamy do obejrzenia bajki, zwróćcie uwagę na wygląd dzieci na różnych kontynentach.
WIELKA PODRÓŻ BOLKA I LOLKA (1977) https://www.youtube.com/watch?v=IH7mCftV31A&feature=youtu.be-
„Zrób to sam -gniotek”
-
Zadanie „Zabawki” https://wordwall.net/pl/resource/2663044
-
Zadanie „Postacie z bajek” https://wordwall.net/pl/resource/2661833
-
Zadanie „Ukryte wyrazy” https://wordwall.net/pl/resource/2660862/polski/ukryte-wyrazy
-
Zabawa „Bystre oczko” https://mojedziecikreatywnie.pl/2014/11/zabawa-w-bystre-oczko/
-
Nauka wycinania na 6 sposobów https://mojedziecikreatywnie.pl/2015/12/nauka-wycinania/
KOCHANE PRZEDSZKOLAKI!
Z okazji Dnia Dziecka Życzymy Wam,
Samych radości, mnóstwo uśmiechu
oraz powodzenia w najpiękniejszej przygodzie Waszego życia,
jaką jest dzieciństwo.
Niech Wasze marzenia się spełniają!
Moc uścisków i buziaków przesyłają
PANI DYREKTOR, WSZYSTKIE NAUCZYCIELKI ORAZ PRACOWNICY PRZEDSZKOLA
P.S. Bardzo tęsknimy za Wami.
Dyplom za uczestnictwo w zabawie – prosimy rodziców o wydrukowanie dyplomu.
Dla chętnych dzieci przesyłamy karty pracy!!!
Udanego świętowania!!!
Witamy Was kochane przedszkolaki!
Witamy Was Drodzy Rodzice!
Propozycja zabaw dla dzieci w okresie od 25.05 do 29.05
Ten tydzień będzie wyjątkowy. Czy wiecie dlaczego…? Jesteśmy pewne, że się domyślacie.
Tak.. –to tydzień poświęcony rodzinie , która jest dla każdego z nas najważniejsza i najcenniejsza. Pojawi nam się tutaj piękna data w kalendarzu, taka jak 26 maja. To dzień , w którym święto mają wszystkie mamy , a dzieci w tym dniu muszą być wyjątkowo grzeczne . Tak więc ruszamy…Taniec z mamą zawsze należy do udanych i wprowadza dzieci i mamy w dobry nastrój!!!!! Dlatego na początek zapraszamy do zabawy!
https://www.youtube.com/watch?time_continue=27&v=Bwi8nn9dB1g&feature=emb_title
Wspólne oglądanie zdjęć. Poproście Rodziców, aby pokazali wam album ze zdjęciami. Zadawajcie pytania: Gdzie było zrobione zdjęcie? Dlaczego tata ma taką minę? A może sam pamiętasz, jak się wtedy czułeś? Byłeś szczęśliwy, czy smutny? Nazywajcie emocje. Zauważcie, że fotografie to wspaniała pamiątka, która zatrzymuje czas. Tak! To taki wehikuł czasu. Siadacie wygodnie na kanapie, oglądacie album ze zdjęciami i przenosicie się w czasie. Zauważcie jacy jesteście szczęśliwi na zdjęciach. Zawsze obok jest mama i tata oraz rodzeństwo, jeżeli macie. To właśnie jest rodzina. Ta najmniejsza, najważniejsza. Do rodziny zalicza się oczywiście też babcia, dziadek, wujek, ciocia, kuzyni i kuzynki. Ale to razem z mamą i tata oraz bratem i siostrą tworzycie prawdziwą małą swoją rodzinę.
1.Wiersz „Dwie połówki”- nauka treści wiersza z pomocą rodzica.
Mama i tata to mądre główki
Są jak jabłka dwie połówki
Tata w piłkę ze mną gra
Mama sto pomysłów ma.
Tata rower zreperuje
Mama siniak pocałuje
Tata zimą ciągnie sanki
Mama z kwiatów plecie wianki.
Mama i tata mądre główki
Są jak jabłka dwie połówki
Co za jabłko mówię wam
Jaki skarb ja w domu mam!
2.Zapraszamy na zagadki, które tak lubicie rozwiązywać !
-
Łatwą zagadkę dziś mamy, kim jest mama mamy? (babcia)
-
Czerwony kubraczek, czerwona czapeczka, przez las do babci idzie panieneczka. (Czerwony kapturek)
-
Wszyscy do mnie zaglądają, co o wygląd schludny dbają. (lusterko)
-
Śnieżną buzię ma i siedmiu krasnali zna. (Królewna Śnieżka)
-
Choć ma rogi i nogi nie ruszy z podłogi. (stół)
-
Choć posiada pancerz, wcale nie wojuje. Choć ma cztery nogi wolno spaceruje. (żółw)
-
Kiedy w nim kipi woda, gwiżdże jak lokomotywa? (czajnik)
-
Dobre ma zwyczaje ludziom mleko daje. (krowa)
-
Skacze w parku po drzewach, żaden orzech nie jest dla niej trudny do zgryzienia. (wiewiórka)
-
W lecie jest krótka a długa w zimie. Jak jej na imię. (noc)
-
Mrugają, mrugają, choć oczek nie mają. Widać je na niebie, gdy czas spać na ciebie. (gwiazdy)
-
To raz utyje, to znowu schudnie. Gdy noc przychodzi świeci nam cudnie. (księżyc)
-
Ilustrowanie ruchem wiersza R. Pisarskiego "Laurka" (wiersz do nauki z tatą)
Wymaluję na laurce (dziecko kreśli w powietrzu obiema rękami serce)
Czerwone serduszko,
Ptaka, co ma złote piórka (rusza rękami jak skrzydełkami)
I kwiaty w dzbanuszku.(naśladuje wąchanie kwiatów)
Żyj, mamusiu moja miła, (wyciąga ręce przed siebie)
Sto lat albo dłużej!
Bądź wesoła i szczęśliwa,(obejmuje mamę)
Zdrowie niech Ci służy. /bis-
Zróbcie mamie i tacie niespodziankę i namalujcie farbami kwiaty (może być tulipan).
-
A teraz poćwiczymy – zestaw ćwiczeń ruchowych:
- "Rodziny zwierząt" - wymawianie nazw zwierząt, naśladowanie głosów zwierząt i ich ruchów, np. kot, pies, kura, kaczka
- "Taniec dla rodziców" - do wybranej muzyki dziecko tańczy na gazecie, tak by nie wyjść stopami poza granicę gazety
- "Rzuty do celu" - rzucanie piłeczkami lub woreczkami do kosza, liczenie celnych rzutów
- "Zabawa z piłką" - rzucanie i łapanie piłkiDrugą osobą bardzo dla Was ważną jest tata, który swoje święto obchodzi w czerwcu, ale my w naszym przedszkolu zawsze obchodzimy święto rodziny; dlatego też w tym tygodniu świętować będą zarówno mama jak i tata.
6. „Zrobię portret taty!” – rozmowa na temat Dnia Ojca na podstawie doświadczeń dziecka i opowiadania „Portret taty” Renaty Piątkowskiej.
„Portret taty” Renata Piątkowska
Jak ja lubię rysować. A właśnie wczoraj w przedszkolu nasza pani powiedziała:
– Dzieci, zbliża się Dzień Ojca. Z tej okazji niech każde dziecko namaluje portret swojego taty. Potem oprawimy wasze rysunki w ramki i prezent gotowy. Wszystkie dzieci zabrały się do pracy. Malowały w skupieniu. Niektóre z przejęcia wysunęły nawet koniuszki języków, a inne przygryzały wargi. – Tomek, zobacz – powiedział Maciek, pokazując swój rysunek. – Mój tata jest nawet trochę podobny do twojego. – No chyba tak. Rysunki Wiktora i Szymona też mało się różnią od naszych –
stwierdziłem. – Za to zobacz rysunek Bartka – szepnął Maciek. – On namalował tacie długie włosy i kolczyk w uchu.
– No to może on się pomylił i narysował swoją mamę – zaciekawiłem się. Inne dzieci też zwróciły uwagę na rysunek Bartka. – Proszę pani, czy tak może wyglądać tata? – zapytała Ania, wskazując palcem na kartkę Bartka. – Jego tata ma dłuższe włosy niż moja mama – zmartwiła się Marta. – Odczepcie się – zdenerwował się Bartek. – Mój tata ma długie włosy, bo mu się tak podoba.
– Ciekawe, czy on czasem zaplata je sobie w warkoczyki? – chciała się dowiedzieć Ania. – To nie może być tata – stwierdził Olek – bo panowie nie noszą kolczyków. To na pewno jest jego mama.
– Wcale nie. – Bartek był już bliski łez. – To jest mój tata, a wy się nie znacie! Pani kazała powiesić dzieciom gotowe rysunki na ścianie. Jednak Bartek schował swój obrazek i nie chciał go już nikomu pokazywać.
– Dzieci – powiedziała pani – tatuś Bartka nosi długie włosy i kolczyk w uchu. Bartek świetnie go namalował, bardzo mi się podoba jego praca. Tata Bartka jest muzykiem, artystą, występuje na scenie. Artyści często ubierają się kolorowo, noszą długie włosy, czasem nawet farbują je na różne kolory. Ale pamiętajcie, że jeśli ktoś wygląda lub ubiera się inaczej, to nie powód, żeby się z niego śmiać lub mu dokuczać. (…)
– Dzieci, jutro w przedszkolu będzie dzień muzyczny. Poznacie różne instrumenty. Zobaczycie, jak się na nich gra. To właśnie tata Bartka opowie Wam wiele ciekawych rzeczy o muzyce. (…)
I rzeczywiście, następnego dnia tata Bartka przyniósł do przedszkola gitarę, harmonijkę, flet i skrzypce. Jakoś nikt nie wspominał już o jego długich włosach i kolczyku w uchu. Tata Bartka zachęcał wszystkich, by spróbowali zagrać coś na flecie i gitarze. Dzieci były zachwycone, a Bartek pękał z dumy. Już nikt nie śmiał się z jego rysunku, który Bartek nie wiadomo kiedy powiesił obok innych. (…)
Rodzic zadaje pytania:
-Co robiły dzieci w przedszkolu?
- Dlaczego dzieci zainteresowały się rysunkiem Bartka?
-Kim okazał się tata Bartka?
-Kim jest wasz tata?
- Czym się zajmuje?
7. „Portret mamy i taty” – malowanie farbami plakatowymi . Należy przypomnieć dziecku co to jest portret (obraz postaci od piersi do głowy , tak jak w dowodzie osobistym czy paszporcie ) . Następnie dziecko wykonuje ramkę : wycina paski około 2 cm , nakleja wokół pracy i ozdabia ramkę rysując mazakami dowolne wzory .
8.Teraz zapraszamy do zabawy dydaktycznej: Dokończ zdanie – Mój tata jest…, Mój tata ma… Kiedy jestem z moim tatą to… To taka metoda burzy mózgów i każde skojarzenie oraz odpowiedź będzie świetna.
Waszym dodatkowym zadaniem będzie opisać swojego tatę: jak wygląda, co robi, jak się ubiera , co lubi robić w wolnym czasie.
9. Piosenka "100 lat dla mamy i taty”
1. Moja mama najpiękniejsza jest i już,
Delikatna jak maleńkie płatki róż.
Taka dobra, taka słodka niczym miód.
No po prostu w każdym calu mama cud.
REF: Bo tak właśnie w życiu jest, każda mama jest "the best"
Dziś usłyszy cały świat, żyj mamusiu nam 100 lat! 2X
2.A mój tata to jest taki super gość,
Przy nim znika każdy smutek , każda złość.
Więc zaśpiewam dzisiaj tacie z wszystkich sił,
Że go kocham, chcę by zawsze przy mnie był.
REF: Bo tak właśnie w życiu jest, każdy tato jest "the best",
Dziś usłyszy cały świat , żyj tatusiu nam 100 lat!! 2X
https://www.youtube.com/watch?v=grjsVmBu9xM
10. Kolejna zabawa to : „Kolory mojej mamy”- trzeba przygotować kolorowe pisaki lub kredki. Mama mówi : Podnieś do góry kolor który/ pisak lub kredkę/- najbardziej lubię – i dziecko podnosi do góry według niego ulubiony kolor swojej mamy.
-
podnieś kolor który przypomina kolor mojej sukienki
-
który pasuje do moich oczu
-
który nie pasuje do mnie
-
którego bardzo nie lubię
11. Zagrajcie z mamą i tatą w szukanie różnic. Siadacie na krzesłach naprzeciw siebie. Przyglądacie się sobie przez chwilę. Dziecko zamyka oczy, a mama zmienia coś w swoim wyglądzie (podciąga rękaw, zmienia fryzurkę…) dziecko liczy do 10, a potem odgaduje, co się zmieniło w wyglądzie mamy. Zamiana ról.
12. Na koniec proponujemy prace plastyczną „Witraż z serduszkiem” :
https://ekodziecko.com/witraz-z-serduszkiem
DZIEŃ DOBRY KOCHANE DZIECI I RODZICE!!
TEMAT TYGODNIA: WRAŻENIA I UCZUCIA
18.05-22.05.2020r.
W tym tygodniu będziemy rozmawiać o wrażeniach i uczuciach. Dzieci będą się uczyły rozumieć swoje emocje , mówić o nich i radzić sobie z nimi.
Emocje to coś, co rodzi się w naszym sercu, poprzez różne sytuacje i okoliczności, których jesteśmy uczestnikami – ich źródłem jest wszystko co nas otacza. Emocje nie są ani dobre, ani złe. Każdy ma prawo czuć się szczęśliwy, jak i zły. Najważniejsze jest to, co robimy z tymi emocjami, czy i w jaki sposób pokażemy nasze emocje innym).
„Moje emocje”- zabawa z rymowanką. Mówimy rymowankę i wykonujemy czynności w nawiasach.
Smutna minka tak wygląda, (pokazujemy smutną minę)
Złość spod oka gdzieś spogląda, (pokazujemy, jak się złościmy)
Lecz ja uśmiech dzisiaj mam, (uśmiechamy się do dziecka)
Całą radość tobie dam! (możemy połaskotać dłońmi lub swoim nosem brzuszek dziecka).
„Ciemność jest niezwykła”- rozmowa na temat ciemności i oswajania się z nią na podstawie doświadczeń dzieci i wiersza Ewy Szelburg- Zarembiny „Ciemnego pokoju nie trzeba się bać. R. rozmawia z dziećmi na temat ciemności i lęków z nią związanych. Następnie rodzic czyta wiersz.
„Ciemnego pokoju nie trzeba się bać”
Ewa Szelburg- Zarembina
Ciemnego pokoju nie trzeba się bać,
Bo w ciemnym pokoju czar może się stać....
Ach! W ciemnym pokoju, powiadam wam ,dzieci,
Lampa Aladyna czasem się świeci...Ach , w ciemnym pokoju wśród łóżka poduszek.
Spoczywa z rodzeństwem sam Tomcio Paluszek.....
Ach, w ciemnym pokoju podobno na pewno
Zobaczyć się można ze Śpiącą Królewną.......Ach! W ciemnym pokoju Kot, co palił fajkę,
opowiedzieć gotów najciekawszą bajkę,
a wysoka czapla chodzi wciąż po desce
I pyta się dzieci: Czy powiedzieć jeszcze?
R. zadaje dzieciom pytania: Dlaczego ciemnego pokoju nie trzeba się bać? Jakie postaci z bajek możemy sobie wtedy wymyślić? Co widzicie, gdy jesteście w ciemnym pokoju? Czy to jest miłe? Dlaczego? Jaką miłą postać chcielibyście zobaczyć w swoim ciemnym pokoju? Dlaczego?
„Kto może nam pomóc, gdy się boimy?” – rozmowa na temat sposobów radzenia sobie ze strachem na podstawie doświadczeń dzieci i opowiadania Renaty Piątkowskiej Zły sen.
Zły sen, Renata Piątkowska
Jak ja nie lubię, gdy śni mi się ten pies. Jest duży, czarny i zły. Stoi na mojej drodze i warczy. Gdy unosi górną wargę, widać białe, ostre kły. Ale najgorsze są jego oczy, niespokojne i błyszczące. Śledzi nimi każdy mój ruch. We śnie na widok tego psa ogarnia mnie taki strach, że nie mogę uciekać ani wzywać pomocy. Mogę tylko płakać, więc robię, co mogę. Tej nocy znowu czarny pies pojawił się przede mną. Wydawał się większy i bardziej groźny niż zwykle. Przysłoniłem oczy ręką, żeby go nie widzieć, i głośno zapłakałem. Obudził mnie głos taty:
– Tomku, to tylko zły sen. Już dobrze syneczku. Śnił ci się ten pies, prawda?
– Tak, to znowu on – chlipałem. – Tato, zostań ze mną. Jak będziesz blisko, to on nie wróci. Będzie się bał – poprosiłem.
– W porządku – tata uśmiechnął się i otulił mnie pierzyną.
Bałem się tego psa, więc pomyślałem, że najlepiej będzie, jak nie zmrużę już oka do rana. Ledwo tak postanowiłem, natychmiast zasnąłem. Pies też chyba zasnął, bo tej nocy nie pojawił się już w moim śnie. Nie dał jednak o sobie zapomnieć, bo cały czas słyszałem jego ponure warczenie. Co gorsza, słyszałem je również rano, gdy się już obudziłem. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że ten okropny dźwięk wydaje z siebie mój tata. Okryty kocem, chrapał w fotelu tuż obok mojego łóżka.
Nie do wiary, że można spać i jednocześnie tak strasznie hałasować – pomyślałem i cichutko wymknąłem się z pokoju.
W kuchni krzątała się mama. Zanim postawiła na stole śniadanie, opowiedziałem jej mój sen. Na koniec dodałem:
– Ten pies jest paskudny i nie wiem, czemu ciągle się mnie czepia.
– Wiesz, w tej sytuacji dziwię się, że nie poprosiłeś o pomoc Zmorka. – mama pokręciła głową z niedowierzaniem.
– Kto to jest ten Zmorek? – spytałem zaskoczony.
– Och, Zmorek to taka dziwna postać. Najbardziej ze wszystkiego przypomina jamnika. Wielkiego, latającego jamnika. Z aksamitnymi skrzydłami, okrągłym brzuszkiem i wąskim pyszczkiem. Nie jest piękny, ale bardzo pożyteczny. Zmorek zjada złe sny. Na zawołanie pożera je, jakby to był makaron. Wciąga koszmary i zjawy, nawet te najdłuższe i najstraszniejsze. Mlaska przy tym i niestety czasem mu się odbija, ale wtedy po złych snach nie ma już ani śladu. A Zmorek krótkimi łapkami gładzi brzuszek i już rozgląda się za następnym nieszczęśnikiem, którego męczą nocne zmory. Dlatego gdy następnym razem przyśni ci się ten okropny pies, to zawołaj: „Zmorku, tutaj!”, a on nadleci w jednej chwili. Zje twój zły sen, jakby to było ciastko z kremem. Wiem, co mówię, bo sama też nie raz wzywałam Zmorka i nigdy nie zawiódł.
– Tobie, mamusiu, też śnił się czarny pies? – spytałem zdziwiony.
– No, niekoniecznie pies. Śniły mi się inne okropieństwa.
-Jakie? Jakie? – chciałem wiedzieć.
Na przykład, że wygrałeś konkurs na najbardziej upartego chłopczyka na świecie. Albo, że w twoim przedszkolu wydano zakaz gotowania zupy jarzynowej, a dzieci karmiono wyłącznie chipsami i czekoladą – wyliczała mama.
– Ale to nie są żadne koszmary! Sam chciałbym mieć takie piękne sny. Dziwię się, że Zmorek w ogóle chciał je zjeść! – zawołałem.
– Jemu tam wszystko jedno. Pożarł wszystko co do okruszyny. Mlasnął jęzorem i odleciał. Gdy mama powiedziała mlasnął jęzorem, przyszła mi do głowy pewna piękna myśl.
– Mamo, czy ten Zmorek pojawia się tylko we śnie? Czy nie mógłby przylecieć choć raz do przedszkola? Gdybym zawołał: „Zmorku, tutaj!” i pokazał mu Jolkę, dałby radę wciągnąć ją jak makaron? Bo ona ciągle pokazuje mi język, mlaska przy stole i chwali się, że już dwa razy była w szpitalu. No, jak myślisz, Zmorek mógłby to zrobić dla mnie? – spytałem z nadzieją w głosie.
– Nie, na pewno nie. On może przyjść tylko we śnie. Zje złego, czarnego psa, ale Jolki nie tknie – wyjaśniła mama.
– A tak w ogóle, to dlaczego ja nie byłem jeszcze w szpitalu? – spytałem ze złością. Mama, zamiast odpowiedzieć po ludzku, wzniosła oczy do nieba. A ja pomyślałem, że jeśli Zmorek nie może przylecieć do przedszkola, to trudno. Za to, jeśli przyśni mi się Jolka to go zawołam i Zmorek zrobi, co do niego należy. Fajnie jest mieć takiego kolegę. Dobrze, że mama mi o nim powiedziała. Teraz nie mogę się doczekać, kiedy znowu przyśni mi się ten czarny pies.
Pytania pomocnicze do dzieci: Jakiego snu bał się Tomek? O co chłopiec poprosił tatę, gdy obudził się w nocy? Dlaczego, mimo że chłopiec spał z tatą, wciąż słyszał warczenie? Co poradziła Tomkowi mama na jego sen o złym psie? Co robił Zmorek? Co trzeba zrobić, by pojawił się Zmorek? Kto pomógł Tomkowi poradzić sobie ze złym psem? Jak wy radzicie sobie, gdy się boicie?
„Jak śmiesznie wygląda Strach!”- projektowanie, wycinanie, przyklejanie Przygotowujemy gazety, krepę, taśmę klejącą-inne materiały plastyczne dostępne w domku. Dzieci wymyślają, w jaki sposób użyć zgromadzonych materiałów, aby zmienić się w coś strasznego. Drą, wycinają, doklejają do ubrania gazety i krepę, robią opaski na głowę, lub proste maski. Jeśli nie chcą przyklejać do siebie, to można na kartce stworzyć śmiesznego Stracha ;) Do dzieła! Z przyjemnością zobaczymy Wasze wytwory:)
Radzę sobie ze strachem. Powiedzmy dziecku, że jeśli pojawi się strach i nie będzie wiedziało co zrobić, to może powiedzieć rymowankę, która sprawi, że strach całkiem zniknie lub zamieni się w wesołego potworka:
Strachu, strachu, rozchmurz się!
Strachu, strachu, przytul się!
Czarno, ciemno znika już…
Słońce, jasno jest tuż, tuż!
Po wyrecytowaniu rymowanki dziecko może robić śmieszne figury, śmieszne miny, przytulać się i tańczyć – wyrażać na różne sposoby radość z pokonania strachu. Powtarzajmy z dzieckiem rymowankę tak długo, aż nauczy się jej na pamięć.
Mój strach. Gdy dziecko jest czymś zaniepokojone lub odczuwa strach może narysować na kartce to uczucie, zmiąć kartkę i wyrzucić ją do kosza. Spróbujmy tak właśnie się pobawić. Przygotujmy kilka kartek lub stare gazety. Pozwólmy dziecku przelać na papier negatywne emocje, a następnie wyrzucić je do kosza lub jakiegoś pudełka. Przy okazji jest to również dobre ćwiczenie na celność. Dziecko może też targać papier ze „strachem” na małe kawałki.
Kreatywne poduszki. Zaproponujmy dziecku zabawy ruchowe z poduszkami. Jest to dobre ćwiczenie na utrzymanie równowagi, utrzymanie prawidłowej postawy ciała oraz skoczność. I przy okazji przyjemne spędzanie czasu w domu.
https://www.youtube.com/watch?v=j4EiXelSTkI&feature=youtu.be
Smutny miś – zabawa z gestem. Dzieci ilustrują ruchem rymowankę recytowaną przez rodzica. W miarę możliwości włączają się do recytacji.
Smutny miś Joanna Wołoch
Tu jest domek. (dzieci kierują palec wskazujący prawej reki w stronę zaciśniętej pięści lewej ręki)
W środku miś. (poruszają energicznie pięścią)
Miś jest bardzo smutny dziś. (obejmują pięść prawą dłonią)
Misiu, misiu, nie smuć się, (stukają w pięść)
zabawimy razem się. (obejmują prawą dłonią pięść i delikatnie nią potrząsają)
Miś posłuchał przedszkolaka (wystawiają lewy kciuk)
Ot, i cała bajka taka. (rozkładają ręce na boki)
Znaki uczuć – zabawa dydaktyczna. Rodzic z dzieckiem siadają na podłodze naprzeciwko siebie. Następnie naprzemiennie robią do siebie różne miny i naśladują się nawzajem, wykonując polecenia np. zrób groźną minę, zrób wesołą minę, zrób zdziwioną minę, zrób smutną minę, zrób przestraszoną minę itp.
Cieszy mnie taniec – improwizacja ruchowa do piosenki Gdy dzieci tańczą
https://www.youtube.com/watch?v=PskaUXPMi74
Zestaw zabaw ruchowych Gimnastyka z przysłowiami na podstawie Przewodnika Bliżej Przedszkola1.208/2019
– Strach ma wielkie oczy – zabawa orientacyjno-porządkowa. Dziecko biega po pokoju w rytm wyklaskiwanego rytmu przez rodzica. Na mocne klaśnięcie dziecko udaje, że jest przestraszone – nieruchomieje i szeroko otwiera oczy i usta. Zabawę należy powtórzyć kilka razy.
– Dumny jak paw – ćwiczenie dużych grup mięśniowych. Dziecko w przysiadzie podpartym. Kiedy rodzic powie hasło dumny jak paw, powoli prostuje się i spaceruje po pokoju z lekko uniesioną głową. Zabawę należy powtórzyć kilka razy.
– Odważny jak lew – ćwiczenie równoważne. Dziecko ma za zadanie przejść po kładce (utworzonej z koca) nad wielką rzeką. Przechodzi, stawiając stopę za stopą.
– Zły jak osa – zabawa bieżna. Dziecko biega swobodnie po dywanie pomiędzy kilkoma rozłożonymi chusteczkami. Na hasło: osa, rodzic udaje osę, a dziecko biegnie do najbliższej chusteczki, aby jak najszybciej schronić się przed rozwścieczonym owadem.
– Łagodny jak baranek – ćwiczenie uspokajające. Dziecko leży spokojnie i odpoczywa. Wykonuje głębokie wdechy i wydechy nosem. W tle można włączyć dowolny spokojny utwór instrumentalny.
Rysowanie dużej uśmiechniętej twarzy – dorysowywanie elementów, kolorowanie rysunku. Przeliczanie narysowanych szczegółów twarzy (oczy, brwi, nos usta, uszy). Jeśli mają Państwo w domu włóczkę, grubsze nitki lub mulinę można dokleić włosy postaci, dzieci mogą pobawić się w fryzjera i przy pomocy nożyczek stworzyć fryzurę
Dopasuj kolory https://www.matzoo.pl/zerowka/dopasuj-kolory_46_346 zadanie kierowane docelowo do starszych dzieci, wykonanie z pomocą rodzica.
ŻYCZYMY MIŁEGO TYGODNIA I ZDROWIA!!!
11.05.2020r. – 15.05.2020r.
Temat tygodnia: „ W krainie muzyki”
Witam Was kochane dzieci po weekendzie. Mam nadzieję ,że wszystko u Was w porządku i jesteście zdrowi.
Chciałabym zapytać czy wiecie co to jest muzyka?
Muzyka to nie tylko utwory muzyczne i piosenki ,które słuchamy. To również świat przyrody, który tworzy piękne dźwięki (ptaki, zwierzęta, las, wiatr). Muzykę możemy tworzyć sami ,przy wykorzystaniu różnych domowych przedmiotów.
-
Zapraszamy na film edukacyjny pt: „Wizyta w szkole muzycznej, poznajemy instrumenty. Przypomnicie sobie dźwięki instrumentów oraz w jaki sposób , się na nich gra. Oto link:
-
Czy wiecie, że…. MUZYKA MOŻE BYĆ SMUTNA LUB WESOŁA
Czy wiecie, że muzyka może mieć rożny nastrój np. smutny lub wesoły posłuchajcie i pobawcie się. Spróbujcie rozróżnić i na dźwięki wesołe tańczcie lub podskakujcie wesoło, a na smutne dostosujcie swój taniec, ruch do jej smutnego charakteru: https://www.youtube.com/watch?v=PJKhqNlqY3Y
-
PRACA PLASTYCZNA -wykonaj kolorową płytę CD.
Potrzebna będzie ci stara płyta CD, kolorowy klej, plastelina lub inne dodatki wg. pomysłu. Ozdób płytę według swojego pomysłu. Jeśli masz ochotę możesz wykonać kilka nutek.
-
Posłuchajcie wiersza w ciszy i skupieniu -W. Próchniewicz „Najlepszy instrument”
Jest taki instrument na świecie, dostępny nawet dla dzieci.
Wygrywa wszystkie melodie najładniej, najłagodniej.
Gdy nutki wpadną do ucha, on ucha bardzo się słucha.
Bo najgrzeczniejszy jest przecież, słucha się w zimie i w lecie,
w upał i gdy deszcz leje, on wtedy nawet się śmieje!
Chodzi wraz z tobą wszędzie i już tak zawsze będzie.
Nawet za złota trzos nie zniknie − bo to TWOJ GŁOS.
Więc gdy jest ci nudno, nie ziewaj. Pamiętaj o nim − zaśpiewaj!
On się natychmiast odezwie i zagra czysto i pewnie.
Opowie ci zaraz radośnie na przykład o słonku lub wiośnie.
Bo lubi i dobrze zna cię, twój wierny, dźwięczny przyjaciel.
Rozmowa na temat wiersza. – O jakim instrumencie była mowa w wierszu?
-
Wykonanie bardzo prostej, ale też bardzo kolorowej pracy plastycznej – kolorowej nutki. Do jej wykonania będą Wam potrzebne:
- wzór nutki, nożyczki, klej, kartka z kolorowego bloku technicznego, papier kolorowy.
Jak wykonać pracę? Po pierwszy należy
wydrukować nutkę albo poprosićrodzica o narysowanie
Wyciętą nutkę przyklejamy na
kolorową kartkę z bloku
technicznego. Na koniec
przygotowujemy sobie kawałki
pociętego kolorowego papieru
(może mieć różny kształt, kolor
i wielkość, jeśli macie ozdobne
dziurkacze możecie ich użyć i wyciąć z papieru różnorakie
kształty, wzory). Na sam koniec elementami z kolorowego papieru ozdabiamy naszą nutkę i…
Gotowe! Dobrej zabawy!-
Pokoloruj ładnie instrumenty muzyczne i spróbuj je nazwać!!!!
7. Rozwiązywanie zagadek słownych na temat instrumentów muzycznych. Dziecko pokazuje jak się gra na instrumencie z zagadki.
Ma trzy nogi, czarne skrzydło,
białe zęby w rzędzie.
Gdy pianista przy nim siądzie
- piękny koncert będzie.(fortepian)
Błyszczy pięknie cała,
gustuje w hejnałach.
Na koncertach gra:
tra ta ta ta ta.(trąbka)
Okrągły, brzuchaty,
wśród zabawek leży.
Zależy mu na tym,
by w niego uderzyć.(bębenek)
Mają cztery struny,
gdy użyjesz smyka,
rozlegnie się wokół
wspaniała muzyka.(skrzypce)
Palce w struny uderzają,
dźwięki z niej wydobywają.
Różnych dźwięków cała gama,
może na niej zagrasz sama?
(gitara)
8.Karty pracy: połącz kropki i pokoloruj obrazki:
file:///E:/9-Music_Instruments_dot_to_dot.pdf
9. Karta pracy: narysuj po śladzie:
http://p.calameoassets.com/180416115222-e17f8bcd3a651a26d04d63770ade6317/p77.jpg
10. Zestaw ćwiczeń ruchowych:
https://www.youtube.com/watch?v=2BQCcIjudZ8
Dzień dobry kochane przedszkolaki i drodzy rodzice!
Temat tygodnia : „Polska to mój dom”
4.05- 8.05.2020r.
Prosimy o przeczytanie dziecku i wspólne recytowanie.
1. Wiersz „Katechizm polskiego dziecka” - Władysław Bełza
– Kto ty jesteś? – Polak mały
– Jaki znak twój? – Orzeł biały.
– Gdzie ty mieszkasz? – Między swymi.
– W jakim kraju? – W polskiej ziemi.
– Czym ta ziemia? – Mą ojczyzną.
– Czym zdobyta? – Krwią i blizną.
– Czy ją kochasz? – Kocham szczerze
– A w co wierzysz? – W Polskę wierzę.
– Czym ty dla niej? – Wdzięczne dziecię
– Coś jej winien? – Oddać życie.
Rozmowa na temat wiersza.
Pytania pomocnicze:
- O czym jest wiersz?
- O jakich symbolach była mowa w wierszu?
- Kto to jest Polak?
- Kim jest patriota?
2. Prezentacja multimedialna „Polak mały” na stronie : https://youtu.be/xQk8p7XY23A
3. „Symbole narodowe” – wyjaśnienie dziecku pojęć symboli narodowych: godło, flaga, hymn. Rozmowa na temat tych symboli.
4. „ Mapa Polski”- zadaniem dziecka będzie rysowanie palcem po konturze mapy Polski. Następnie obrysowanie kredką konturu mapy Polski. Zamalowanie farbami mapy na kolor biało – czerwony. Góra biała, dół czerwony.
5. Zabawa “Orzeł”
Dziecko jest orłem. Porusza się po pokoju naśladując tego pięknego ptaka. Mamusia/tatuś będzie klaskać w dłonie, a dziecko naśladuje lot orła zgodnie z wyklaskiwanym rytmem: szybko lub wolno. Kiedy mamusia klaska wolno orzeł lata nisko (dziecko pochyla się), kiedy klaszcze szybko orzeł lata wysoko ( dziecko biega na palcach).ZESTAW ĆWICZEŃ GIMNASTYCZNYCH
1.Wirujący bączek – dzieci ślizgają się w kółko na brzuchu, a następnie na plecach.
2. Chowamy się – w siadzie, przyciągają kolana do głowy; rozprostowują się do pozycji siedzącej.
3. Gorąca podłoga – biegają z wysokim unoszeniem kolan.
4. Na szczudłach – chodzą na sztywnych nogach.
5. Ugniatamy podłogę – w leżeniu na plecach, wciskają wszystkie części ciała ( części ciała wskazuje rodzic).
Ćwiczenia do zrealizowania w parze z Rodzicem:
1. Przekładamy naleśnik – dziecko w leżeniu na brzuchu, przylega do podłoża; Rodzic próbuje przewrócić dziecko na drugą stronę; potem zamieniają się miejscami.
2. Prowadzimy niewidomego – dziecko zamyka oczy, Rodzic staje zwrócony twarzą do dziecka i podaje mu ręce; prowadzi dziecko z zamkniętymi oczami w różnych kierunkach, a ono się temu poddaje. Potem zamiana ról.
3. Przez tunel – dziecko ustawia się za Rodzicem, który stoi w rozkroku .Dziecko przemieszcza się na czworakach pomiędzy nogami Rodzica, do przodu, i staje jako pierwsze, itp. To samo ustawienie ale przechodzimy ślizgiem na plecach. Wesołej i wytrwałej zabawy.-
Praca plastyczno – techniczna „Mój dom”
Pracę możesz wykonać według własnego pomysłu. Może ona być wykonana w formie rysunku z figur geometrycznych lub w formie przestrzennej.
Propozycja pracy plastycznej:
-
Opowieść ruchowa "Skok przez Polskę": dzieci naśladują czynności wykonywane przez rodziców.
Jesteśmy nad Bałtykiem, fale uderzają o brzeg i szumią (dzieci naśladują odgłosy: szuuuu, szuuuuu). Przed wskoczeniem do wody musimy się rozebrać do stroju kąpielowego (naśladują rozbieranie się) i wykonać rozgrzewkę. Zróbmy kilka pajacyków i skłonów (wykonują ćwiczenia). A teraz siuuup (powtarzają) do wody. Oj, trochę zimno, brrr (powtarzają i pokazują jak się trzęsą z zimna). Spróbujmy zanurkować - bul, bul, bul (powtarzają i naśladują nurkowanie). Szybko się wycieramy, ubieramy (naśladują czynności) i wykonujemy dłuuuuugi skok (długi skok obunóż) do Warszawy, gdzie weźmiemy udział w maratonie, to aż 3 okrążenia wokół miasta (biegną). Chwila odpoczynku na wypicie wody (naśladują picie) i wykonujemy dłuuugi skok w góry (wykonują skok obunóż). Wspinamy się na najwyższy szczyt -Rysy, nie jest to łatwe, ciągle ocieramy pot z czoła (naśladują). Ale już niedługo szczyt. Jesteśmy! Ale piękne widoki! Zasłużyliśmy na odpoczynek (siadają i naśladują oglądanie widoków).
8. Praca plastyczna „Orzeł”:
Dzieci odrysowują na białym kartonie złożonym na pół swoją dłoń, wycinają otrzymując złączone sylwety dłoni. Na środku szerokiego paska papieru rysują oczy i brwi. Z pomocą rodziców z żółtego papieru wycinają koronę, nogi i dziób, a następnie przyklejają na pasek. Sklejają dwa końce paska ze sobą. W miejscu złączenia doklejają sylwety dłoni, które utworzą skrzydła.
Dzień dobry!
Przesyłamy propozycje zajęć dla dzieci na kolejne dni!
27.04.2020r. -30.04.2020r.
Drogie przedszkolaki, zaczynamy następny tydzień zabawy i zdalnej pracy. W tym tygodniu porozmawiamy o książkach i o tym jakie książki lubicie ,jak powstają książki, co się w nich kryje, i gdzie można je znaleźć?
-
Posłuchaj wiersza:
„Wielki skarb” B. S. Kosuth
Mam przyjaciela- wielki skarb,
największą radość w świecie.
Któż to? Aha, nie powiem, nie...
Z łatwością odgadniecie.
Chciałbym z nim przebywać cały dzień,
lecz mi nie daje niania.
Ej, Jurku, chodź, na spacer czas,
dość tego czytania.
Tak, książka to przyjaciel mój-
przyjaciel prawie żywy.
On opowiada cudów moc,
o świecie prawi dziwy.
O górach, morzach niesie wieść,
o naszej, własnej ziemi,
wypowie wiersz lub cudną baśń-
czym?- Literkami swymi.
Więc cieszę się, że książkę mam.
Och, czytać pragnę wiele!
Nie niszczę ich, bo książki me-
najlepsi przyjaciele.Spróbuj wyjaśnić rodzicom, co oznacza sformułowanie „Książka moim przyjacielem”. Porozmawiaj z dzieckiem gdzie można wypożyczyć książki, a gdzie można kupić książkę?
-
Przyjrzyj się książeczkom, które masz w domu na półkach. Postaraj się posegregować książki zgodnie z podaną cechą:
- małe książki
- duże książki
- książki kwadratowe
- książki prostokątne
- książki grube
- książki cienkie -
Zaśpiewaj piosenkę:
„Kolorowa książka” (https://www.youtube.com/watch?v=2mSHF8PTq4A ).
-
Propozycja wykonania z dzieckiem zakładki do książki dostępnymi w domu środkami plastycznymi.
– ćwiczenia manualne - rysowanie, malowanie, wycinanie – rozwijanie pomysłowości, kreatywności dziecka . Prosimy porozmawiać z dzieckiem na temat roli zakładki, oraz o tym jak należy dbać o książki.
5. „Zasady korzystania z książek
https://www.youtube.com/watch?v=b-1b7FyWx20
6. Zabaw się z rodzicami, rodzeństwem – zabawy ruchowe.
- „Tajemnicza książka” – kładziemy książkę na głowie, spacerujemy tak, by nie spadła.
- Odgadywanie tytułów bajek – dziecko za pomocą gestów, ruchów przedstawia postać z bajki – rodzic odgaduje i odwrotnie.
- Nasze nogi – leżymy na plecach, unosimy nogi zgięte w kolanach, dotykamy się stopami, „siłujemy się” próbując wyprostować nogi.
7. Ruchowa interpretacja wiersza „Książeczka” K. Pac – Gajewskiej.
W książeczce płynie rzeczka, (wykonanie rękami ruchu fal)
w książeczce szumi las. (naśladowanie kołyszących się drzew)
W prześlicznych tych książeczkach
tysiące przygód masz. (naśladowanie oglądania książki)
Książeczka cię powiedzie (marsz)
na strome szczyty skał, (składanie rąk nad głową)
z niej możesz się dowiedzieć,
gdzie niedźwiedź zimą spał. (ułożenie głowy na rękach, jak do snu)
Jak świerszczyk grał na skrzypcach, (naśladowanie gry na skrzypcach)
jak morzem płynął śledź, (wysunięcie rąk do przodu)
i co robiła Wikcia, (wzruszenie ramion)
by same piątki mieć. (pokazanie całej dłoni)
Lecz chroń i szanuj książki (grożenie palcem)
i kartek nie drzyj też,
wpierw dobrze umyj rączki, (naśladowanie mycia rąk)
a potem książki bierz. (ruch rozkładania książki)8. „Książeczka przedszkolaka”- możecie stworzyć własne książeczki! ☺
http://przedszkolankowo.pl/2017/04/27/ksiazeczka-przedszkolaka/
Pozdrawiamy Was gorąco! Życzymy miłego i słonecznego weekendu majowego!
DZIEŃ DOBRY KOCHANE PRZEDSZKOLAKI I DRODZY RODZICE!!
20.04.2020r -24.04.2020r.
Temat tygodnia: „ Dbamy o naszą planetę”
W tym tygodniu zastanówmy się , jak możemy dbać o naszą planetę. Porozmawiajmy z dziećmi o utrzymywaniu porządku wokół siebie (w domu i na zewnątrz), właściwym zachowaniu w lesie, zanieczyszczaniu wody, używaniu surowców wtórnych i segregacji odpadów.
-
„Co to jest ekologia” D. Klimkiewicz
Ekologia – mądre słowo
a co znaczy - powiedz sowo?
Sowa chwilę pomyślała
I odpowiedź taką dała:
„To nauka o zwierzakach,
lasach, rzekach, ludziach, ptakach.
Mówiąc, krótko w paru zdaniach
O wzajemnych powiązaniach.
Między nami, bo to wszystko
To jest nasze środowisko.
Masz je chronić i szanować”
- powiedziała mądra sowa…-
Zabawa ruchowa z elementem celowania: „Wrzucamy śmieci do kosza”– weźcie do ręki kartkę starej gazety, zgniećcie ją w kulkę. Rodzic ustawia kosz w określonej odległości od dziecka, dziecko próbuje rzucać do kosza raz lewą, raz prawą ręką.
-
Zabawa plastyczna : „Malowanie pod folią”
Link : http://kreatywnepraceplastyczne.blogspot.com/2016/02/zabawa-plastyczna-malowanie-pod-folia.html#
-
Piosenka „Sprzątanie Ziemi”
słowa i muzyka: Jerzy Kobyliński
Czary mary to za mało
By się samo posprzątało.
Dymy z kominów czarne jak smoła.
Śmieci, papiery wszędzie dokoła.
Miasto się dusi całe w ruinie
I jeszcze trochę umrze i zginie.
Po lasach leżą puste butelki
Przez które może być pożar wielki.
I spłoną drzewa, zniknie kukułka
Straci dom sowa, dzięcioł i wiewiórka.
Płyną po wodzie brudy i ścieki
Płyną do morza, płyną do rzeki.
Na plażach mnóstwo śmieci się ścieli,
Woda zatruta! Zakaz kąpieli!
Jeszcze niedawno ten świat był czysty.
Ogród kwiecisty, strumień przejrzysty
Jeśli będziemy chcieli tego sami
Ziemię posprzątamy, Ziemię odzyskamy!Utwór pochodzi z płyty "Piosenki Ekodzieci"
Link do piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=wzuAW3NfMHQ
-
„Porządkujemy zabawki” – ćwiczenia w klasyfikowaniu przedmiotów. Prosimy dziecko, aby po zabawie uporządkowało zabawki. Dziecko odkłada zabawki na wyznaczone miejsce, zachowuje porządek w pokoju.
-
Oglądanie filmu „Ekologiczny dom” https://www.youtube.com/watch?v=PYd88-RyaLs
Po obejrzeniu rodzice zadają pytania:
Co trzeba zrobić ze śmieciami w domu?
Co to jest segregacja odpadów?
Dlaczego trzeba segregować śmieci?
Jakie kolory pojemników, worków ,koszy zapamiętałeś , co wkładamy do worka żółtego, zielonego, niebieskiego?
-
Zabawy z torebkami foliowymi
Rodzice zapraszają dzieci do zabawy i każdemu wręczają torebkę foliową.
Dzieci wykonują polecenia mamy i taty:
– Dmuchnijcie na torebkę umieszczoną na dłoni.
– Poszeleszczcie torebką, przysuwając ją do ucha.
– Podrzućcie torebkę do góry i obserwujcie, jak spada.
– Zgniećcie torebkę w małą kulkę i celujcie do kosza.
8. „ Wielka przygoda w małym miasteczku”- opowiadanie B. EysmonttPewnego dnia do miasteczka przywędrował Czarodziej. Nie zajmował się on często czarami, bo mały Czarodziej kochał wielkie podróże. Kiedy nadchodziła wiosna, zamykał domek, brał kota na ramię i podpierając się czarodziejska pałeczką, ruszał w drogę. Nie wiecie jednak jeszcze jednego, że w tych wielkich podróżach. Czarodziejowi najbardziej podobały się małe miasteczka... I pewnego dnia, kiedy szedł przed siebie, zobaczył z pagórka najpierw rzeczkę, a potem mostek. A dalej, za mostkiem, kolorowe kamieniczki, krzywe uliczki i bardzo dużo błyszczących w słońcu dachów i okienek.
– Ha, mój kocie! – zawołał, podskakując do góry Czarodziej. – Przecież to najprawdziwsze małe miasteczko, jakie kiedykolwiek widziałem! Prawda, mój kocie? Kot wprawdzie nic nie odrzekł, ale Czarodziej wiedział doskonale, że myśli tak samo. Mały Czarodziej biegł tymczasem, jak umiał najszybciej, w stronę miasteczka i wyobrażał sobie, co będzie dalej, kiedy wejdzie na rynek, otoczony wesołymi kwiatkami, i zobaczy naokoło wesołe, kolorowe kamieniczki. Takie, jakie zawsze widywał w małych miasteczkach. Nagle tuż nad jego głową coś przeleciało i z trzaskiem rozbiło szybę. Za krzywym rogiem uliczki rozległ się świst i gwizd, a potem za kamieniczkami przegalopowało coś z wielkim hałasem.
– Ha, mój kocie! A cóż to takiego?! – z przerażeniem wykrzyknął mały Czarodziej, podskakując do góry. Ostrożnie, na palcach zbliżył się do rogu uliczki. A kiedy zajrzał za ten róg, przeraził się jeszcze bardziej.
– Czy to możliwe? – wyszeptał cicho Czarodziej. – Czy i ty, mój kocie, widzisz to, co ja widzę?! Mały Czarodziej tymczasem stał i patrzył na rynek, który w niczym nie przypominał rynku w innych małych miasteczkach. Co stało się z kolorowymi kamieniczkami, błyszczącymi dachami i okienkami? Zamiast nich Czarodziej widział podrapane i porysowane ściany, powybijane szyby i wykrzywione okienka. – Co stało się z kolorowymi kwiatkami? Tu i tam rosły tylko chwasty i suche badylki. Mały Czarodziej długo nad tym wszystkim kiwał głową.
– Uratuj, uratuj nasze miasteczko! – zawołały jakieś głosy i z najbliższych bram i okien zaczęły wychylać się przerażone twarze mieszkańców.
– Chętnie! Bardzo chętnie to uczynię! – zawołał mały Czarodziej. – Tylko powiedzcie mi, kto to zrobił.
– To oni! Oni! – odkrzyknęli mieszkańcy. Na rynku rozległ się straszliwy hałas. I wiecie, kogo zobaczył mały Czarodziej? Na samym przedzie biegł rudy Felek, wywijając długim kijem. Tuż obok galopował piegowaty Stasiek z kamieniem w ręku. A za nimi cała rozwrzeszczana gromada Michasiów, Antków, Wojtków i Stefków, nie mówiąc o tych małych na końcu, którzy mazali kredą po ścianach i po płotach.
– Ha, więc to tak, mój kocie! – krzyknął Czarodziej. – To oni niszczą swoje miasteczko! Dobrze! Spotka ich za to kara! Tu mały Czarodziej machnął swoją czarodziejską pałeczką i w króciuteńkiej chwili całe miasteczko... stało się zupełnie szare. I tak samo szarzy stali się wszyscy chłopcy... Stali teraz z otwartymi buziami i dziwili się.
– Ojejku, co się stało? Co stało się z naszym miasteczkiem? – zaczęła krzyczeć cała gromada...
– No, więc macie to, czegoś cie sami chcieli!
– Ale myśmy wcale tego nie chcieli – pisnął Felek.
– Nie chcieliście? – roześmiał się mały Czarodziej. – A kto zniszczył to śliczne miasteczko? Kto zdrapywał kolorowe ściany i wybijał szyby? Kto wyrywał i deptał kwiatki? Kto łamał gałęzie i rzucał kamieniami? No, kto to wszystko zrobił, kochani?... Chłopcy się zawstydzili, spuścili głowy.
– I co teraz będzie? – zapytał cichutko Felek.
– Oczywiście, że od tej pory aż po wszystkie czasy wasze miasteczko będzie najbardziej brzydkim, najbardziej smutnym, najbardziej szarym miasteczkiem na świecie – odpowiedział mały Czarodziej. A wtedy chłopcy otoczyli Czarodzieja.
– My nie chcemy, żeby nasze miasteczko było najbardziej brzydkim, najbardziej smutnym i najbardziej szarym miasteczkiem na świecie. I bardzo pana prosimy, żeby je pan odczarował. A my przyrzekamy... (Rodzice przerywają opowiadanie i proszą dzieci, aby powiedziały, co mogli przyrzec chłopcy Czarodziejowi. Następnie kontynuują swoją opowieść).
– No, tak to co innego! – uśmiechnął się mały Czarodziej. – I myślę, że teraz już mogę być spokojny o wasze miasteczko... – No, to ruszajmy w dalszą drogę! – wesoło zawołał mały Czarodziej. Ale zanim się oddalił, raz jeszcze obejrzał się za siebie i z uśmiechem podniósł czarodziejską pałeczkę do góry. I................................................................................................................................................. (Rodzice proszą dzieci, aby wymyśliły zakończenie opowiadania. Na zakończenie dodają, że dzieci miały rację, bo Czarodziej odczarował miasteczko).
Zastanawiacie się dlaczego powietrze jest zanieczyszczone? Przyjrzyjcie się ilustracji i spróbujcie opowiedzieć o tym rodzicom.
Czyste środowisko- porównywanie ilustracji:
Zastanówcie się, która ilustracja przedstawia czysty świat, a na której planeta ziemia jest zanieczyszczona. Pokażcie rodzicom.
14-17.04.2020
DZIEŃ DOBRY KOCHANE DZIECI!
Witamy Was po świętach. W tym tygodniu będziemy poznawać pracę rolnika, czynności jakie wykonuje i potrzebne mu narzędzia.
- Kochane dzieci zapraszamy Was do obejrzenia filmu mamy nadzieję, że przybliży on wam pracę rolnika. https://www.youtube.com/watch?v=q12275--bUo
- Posłuchajcie wiersza czytanego przez rodziców i spróbujcie naśladować:
Wiersz Z. Dmitrocy „Rolnik”
Rolnik rano rusza w pole ( dzieci maszerują w kole)
Orać pługiem czarną rolę. ( dzieci zatrzymują się i maszerują w miejscu)
Sieje zboże i buraki ( naśladują sianie ziarenek)
Z których potem są przysmaki. ( stojąc masują się po brzuszku)
3.Postaraj się rozwiązać zagadkę! Co to może być?
Pojazd na wsi używany,
Jest ciągnikiem także zwany,
Bo przyczepę ciągnąć może,
A poza tym pole orze. (traktor)
Praca plastyczna traktor z przyczepą: przejdź do linku:
https://www.kolorowankionline.net/traktor-z-przyczepa
4. „Inne pojazdy rolnicze” – przypatrz się obrazkom. Czy wiesz co to za maszyny i do czego służą? (kombajn, pług, opryskiwacz). Jakie maszyny rolnicze widzisz na obrazku?; Czy znasz ich nazwy?; Czy wiesz, do jakich prac służą te maszyny?; Dlaczego rolnicy do swojej pracy wykorzystują tak różne maszyny?
- A teraz troszkę gimnastyki - „Gimnastyka buzi i języka”.
– „Mruczenie” – ćwiczenie rozluźniające. Dzieci na wydechu mruczą.
– „Traktor w warsztacie” – ćwiczenia rozluźniające. Dzieci masują sobie twarz, wydając dźwięki: opukiwanie nad górną wargą (www…), pod dolną wargą (zzz…), opukiwanie klatki piersiowej (żżż…).
– „Wesołe krowy” – ćwiczenia oddechowe i warg. Dzieci nabierają powietrze i starają się jak najdłużej wypowiadać sylabę mu na wydechu. Mogą przy tym poruszać wargami w prawą i lewą stronę.
– „Traktory” – ćwiczenia języka. Dzieci czubkiem języka dotykają górnego podniebienia, wprawiając je w drgania – naśladują odgłos wydawany przez traktor.
- W zagrodzie Małgosi – bajeczka ortofoniczna.
Rodzice czytają treść bajeczki, a dzieci naśladują odgłosy zwierząt.
Wieczorem w zagrodzie cioci Małgosi
Każde zwierzątko o jedzenie prosi.
Piesek szczeka: hau, hau, hau.
Kotek miauczy: miau, miau, miau.
Kura gdacze: kod, ko, da.
Kaczka kwacze: kwa, kwa, kwa
Gąska gęga: gę, gę, gę.
Ona też chce najeść się.
Owca beczy: be, be, be.
Koza muczy: me, me, me.
Indor gulga: gul, gul, gul.
Krowa ryczy: mu, mu, mu.
Konik parska: prr, prr, prr.
A pies warczy: wrr, wrr, wrr.
I tak gra orkiestra ta, aż Małgosia jeść im da.
- Praca plastyczna „Świnka z talerzyka papierowego” :
Bez trudu możemy wykonać świnkę, a w zasadzie głowę świnki. Do jej stworzenia potrzebujemy:
- talerze papierowe,
- różową bibułę,
- różowy papier,
- klej,
- mazak,
- nożyczki,
- ruchome oczy.
Kawałkami bibuły wyklejamy nasz talerzyk. Następnie z papieru kolorowego wycinamy uszy i ryjek, który ozdabiamy mazakiem. Przyklejamy papierowe elementy, oczy i świnka gotowa.
- Praca plastyczna „Czarodziejska dłoń”
Propozycja pierwsza:https://pracaplastyczna.pl/index.php/zwierzeta/789-czarodziejska-dlon
Propozycja druga: https://www.youtube.com/watch?v=F1IdW7hChek
Życzymy przyjemnej zabawy! J
-